Przyszedł taki moment, kiedy zaczęłam bardziej zastanawiać się nad swoim zdrowiem niż choćby poczuciem własnej wartości, choć jakby się głębiej zastanowić, to jedno z drugim idzie w parze. Tak czy inaczej chętniej dziś sięgam po poradniki dotyczące zdrowego trybu życia niż te psychologiczne. Idąc tym śladem trafiłam na książkę Karola Wyszomirskiego „Biohacking. Przewodnik dla początkujących”, która pojawiła się ostatnio na rynku dzięki Wydawnictwu Zwierciadło i całkowicie zawładnęła moimi myślami. Autor jest popularnym dietetykiem i trenerem, którego prywatna historia może już służyć za niezłą motywację.
Od tego właśnie zaczyna się książka. Karol Wyszomirski opowiada o sobie, jak z wątłego nastolatka przemienił się w atletycznie zbudowanego młodego człowieka, pokonując chwilowe kryzysy oraz problemy zdrowotne, z którymi obecnie już się nie boryka. Osiągnął to dzięki swojemu programowi biohackingu opierającego się na założeniu, że zdrowy organizm to taki, w którym istnieje równowaga hormonalna. Tylko ona gwarantuje nam szczupłą sylwetkę, sprawność fizyczną i umysłową oraz dobre samopoczucie. Droga do tego prowadzi przez odpowiednią dietę, nawyki żywieniowe, unikanie bądź radzenie sobie ze stresem, dobry sen i równie dobry trening. Autor prowadzi czytelnika przez wszystkie te punkty swojego programu przedstawiając swoje poglądy, popierając je również wynikami badań naukowych oraz relacjami osób, które doświadczyły dobroczynnego ich działania.
Autor jest zwolennikiem diety ketogenicznej, której zasady objaśnia w raczej podstawowym zakresie. Jest to dieta oparta przede wszystkim na białkach i tłuszczach, znacznie ograniczająca spożycie węglowodanów. Jej główną zaletą jest takie wyregulowanie uwalniania hormonów, które sprawia, że organizm czerpie energię przede wszystkim ze zgromadzonych zapasów. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na zdjęcia dań proponowanych w tej diecie, bo po prostu ślinka cieknie, gdy tylko się na nie spojrzy. Jest też zwolennikiem postu, który również przyczynia się do efektywniejszego spalania tkanki tłuszczowej.
Dla ogólnie pojętego dobrego zdrowia potrzebny jest również dobrej jakości sen i łagodzenie skutków stresu, na który jesteśmy codziennie narażeni. Dostaniemy zatem garść porad, jak spać, żeby się wyspać oraz jak ukoić zszargane nerwy za pomocą jogi, zimna, kontaktu z naturą i ziemią. Nie sposób też pominąć aktywności fizycznej, o której autor na pewno wie bardzo dużo i poleca najlepsze rodzaje treningu.
Bardzo podoba mi się jakość wydania tego poradnika. Jest bardzo przejrzysty, bo na każdej stronie zawiera, tak naprawdę, niewiele tekstu, informacje są wypunktowane, nagłówki wytłuszczone, wszystko zaprojektowano czytelnie i klarownie. Dzięki temu całość czyta się bardzo szybko, przyswajając bardzo dużo informacji. Dodatkowe wykresy, grafiki i zdjęcia uatrakcyjniają i wzbogacają treść. Ogólnie więc korzysta się z tego wydawnictwa bardzo wygodnie i przyjemnie.
Co do treści, zawiera ona tylko podstawowe informacje o poszczególnych elementach składających się na nasze dobre zdrowie. Przekonuje, że za naszymi problemami z nadwagą stoją zwykle hormony, za kiepskim zdrowiem stany zapalne i stres, a jednocześnie podpowiada, jak walczyć z tymi niekorzystnymi czynnikami, jednak nie zgłębia tematów. Wszystkie hasła typu: dieta ketogeniczna, joga, krioterapia, należy zbadać samodzielnie, ale nie pozostajemy na lodzie, bo autor zamieścił listę publikacji źródłowych, dzięki którym można poszerzyć swoją wiedzę.
Generalnie więc książka zagości na mojej półce na dłużej, autor przekonał mnie do biohackingu i nie sposób o niej zapomnieć. Jest dokładnie tym, czym miała być, a więc poradnikiem dla początkujących, którzy chcieliby lepiej wykorzystać potencjał swojego ciała i umysłu, mieć więcej energii, dobrych pomysłów, żyć pełniej. Wszystkie jego zalecenia można wdrożyć bez ponoszenia kosztów wystarczy zmiana kilku nawyków. Warto zapoznać się z tym punktem widzenia.