Każdy z nas, przynajmniej raz w życiu, marzył o tym, żeby zmienić świat. Mieliśmy głowy pełne świetnych, dalekosiężnych pomysłów, oczyma duszy swojej widzieliśmy jak zaprowadzamy ład i porządek, i to że dzięki nam i naszym wysiłkom, i współpracy narodów świat wreszcie staje się lepszym miejscem.
Ale właśnie. Współpraca.
Ten, kto choć raz próbował zebrać większą grupę osób do pracy nad jakimś projektem wie, jakie to trudne. A co dopiero mówić o społeczeństwach i wielkiej ogólnoświatowej zmianie.
Jest jednak coś, co możemy zmienić samodzielnie i na co mamy prawdziwy wpływ – to my sami i nasze myślenie. Ghandi powiedział kiedyś: ,,bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie''. A Rosenberg rozwinął tę myśl: ,,twoja zmiana ma realny wpływ na świat i jest w stanie zapoczątkować łańcuch kolejnych zmian''.
Porozumienie Bez Przemocy (PBP), które propaguje Rosenberg, opiera się na dwóch głównych myślach. Pierwszą z nich jest przekonanie, że ludzie robią to, co robią po to, żeby zaspokoić swoje potrzeby. Drugą, że tak naprawdę z gruntu jesteśmy dobrzy i że cieszy nas, gdy możemy komuś dać coś od siebie i uczynić w ten sposób jego życie lepszym.
Potrzeby o których pisze Rosenberg często pozostają nierozpoznane i nienazwane, a to dlatego, że nikt nas tego nie uczy. Wręcz przeciwnie, kulturowo i społecznie jesteśmy zaprogramowani w ten sposób, żeby potrzeb nie czuć i nie wyrażać – doskonała i idealna kobieta-matka nie ma potrzeby ciszy i spokoju, nie ma potrzeby rozwoju, nie ma potrzeby odpoczynku, ona cała poświęca się dzieciom i prowadzeniu domu. Doskonały mężczyzna-przywódca stada nie ma potrzeby przeżywania piękna, nie ma potrzeby czułości i bliskości, nie wyraża żalu i nie płacze, bo przecież to osłabia jego wizerunek samca alfa.
Tymczasem zrozumienie tego, że przyczyną naszych uczuć nie są zachowania innych ludzi – to co oni robią, albo czego nie robią – ale nasze potrzeby jest bardzo ważne. Tak samo, jak wzięcie odpowiedzialności za nasze uczucia – nazwanie ich, przeżycie i oswojenie.
,,To, co powiesz może zmienić świat'' jest inspirującą lekturą, która daje nam narzędzia pomocne w wyrażaniu swoich potrzeb, uczuć i myśli w sposób nieoceniający i jednocześnie empatyczny. Dzięki ćwiczeniom i przykładom podawanym przez autora możemy nauczyć się, jak nawiązywać empatyczny kontakt z innymi ludźmi. A kiedy już nam się to uda – świat stanie się zdecydowanie przyjemniejszym miejscem.
Oczywiście ta książka, jak każda tego typu publikacja, nie jest wolna od wad. Wolałabym, żeby było w niej więcej szczegółowo rozpisanych przykładów i więcej ćwiczeń. I chciałabym też – choć w pełni rozumiem zapał i optymizm autora – żeby opisy sytuacji w których PBP zadziałało nie były podawane czytelnikowi w tonie tak hurraoptymistycznym, że kojarzyły mi się od razu z reklamami cudów w telewizji.
Ale bądźmy szczerzy: trochę zrzędzę, a książkę polecam, bo faktycznie skłania do myślenia.