Ups... No to wpadłam! recenzja

Adult i adult

Autor: @aniabruchal89 ·2 minuty
2023-10-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Nastolatki potrafią iść naprzód. Pewnie za mało jest w ich życiu przeszłości, w której mogliby tkwić”.

Ryan Knighton



Kiedyś książki dzieliły się na te dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Dziś mamy mnóstwo odnóg do jednego gatunku, a ja nadal jestem staroświecka i dla mnie fantasy to fantasy, mimo że mamy coś takiego jak postapo, czy dla młodzieży to dla młodzieży, mimo że zangielszczamy gatunki i mamy young adult, new adult i inne adult😊

Po tak zwane young adult sięgam bardzo rzadko, ale gdy Wydawnictwo Prozami weszło na kolejny szczebel wydawniczy i postanowiło zając się książkami z ligi adult zaryzykowałam i przeczytałam dość krótką powieść mafijną Pani Karoliny Pastuszak Ups... No to wpadłam!

Polskie powieści mafijne o miłości, eeee yyyy… Cóż kojarzą mi się z cała gama przekleństw, wulgarnego seksu i płytkich bohaterów, więc jak zobaczyła na odwrocie tej powieści 16+ pomyślałam, matko mam nadzieję, że Pani Pastuszak wie, co robi. Zresztą oznaczenie wieku, jest bardzo ciekawe, myślę, że dziś po książki tego rodzaju sięgają coraz młodsze czytelniczki, wydawcy raczej nie zawracają sobie głowy wiekiem odbiorcy więc tutaj pozytywne zaskoczenie. Okładka stylizowana minimalistycznie, na powieści w stylu Save Me, moim zdaniem na wielki plus, co najważniejsze nie sugeruje treści, więc patrząc na oprawę w ogóle nie widać, że to pozycja mafijna.

No i dzieje się już od pierwszej kartki… Aż nie wierzę, że Pisarka nie zaczyna tandetnymi przemyśleniami bohaterów, co robi większość Autorek, Szacunek. Pani Karolina od razu wciąga nas w wir wydarzeń, co zmusza do przerzucenia kolejnej strony nawet tych sceptycznie nastawionych. Pani Pastuszak jest dziennikarką, co widać w doborze słów użytych w powieści, faktycznie mamy tutaj styl mocno młodzieżowy, ale nie płytki, jak u Pani Marczak i Jej fascynującej Rodzinie Monet.

Nasza bohaterka Marisa w pogoni za realizacją swojego pierwszego zlecenia w dziennikarstwie staje się świadkiem morderstwa, co pociąga za sobą niespodziewane wydarzenia. Z pomocą dziewczynie w staniu się niewidzialną przychodzi mafijny Romeo, który nie jest jednoznaczną postacią i to chyba, sprawia, że książka wciąga. To, jest tylko 213 stron… Nie wierzę, że to napisze, ale dobrze skonstruowanego tekstu z ciekawymi bohaterami i szacunkiem dla oczu czytelnika, ponieważ nie przebija z tego dzieła co drugie zdanie zaczynające się od ku…

Jedyne, co przeszkadzało mi odrobinę w czytaniu to dużo druku na stronie, co powodowało, że jest on dość drobny, ale całkowicie rozumiem wydanie plecakowe, czy torebkowe tej pozycji. Młodzież nie dźwiga cegieł. Tego rodzaju książki nie są moimi ulubionymi, ale jak na romans mafijny dla młodego czytelnika, to naprawdę wysoki poziom. Ups… No to wpadłam,moim zdaniem powinno być szeroko reklamowane, jako ogólna zmiana w tworzeniu powieści mafijnych. Mam nadzieję, że Pisarka nie spocznie na laurach i nie przedłoży ilości nad jakość swoich tekstów, czekam na kolejną publikację.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ups... No to wpadłam!
3 wydania
Ups... No to wpadłam!
Karolina Pastuszak
7.3/10

Kiedy początkująca dziennikarka Marisa dostaje pierwsze poważne zlecenie czuje, że jej los wreszcie się odmieni. Nie podejrzewa nawet jak bardzo. W pogoni za sensacją staje się naocznym świadkiem mord...

Komentarze
Ups... No to wpadłam!
3 wydania
Ups... No to wpadłam!
Karolina Pastuszak
7.3/10
Kiedy początkująca dziennikarka Marisa dostaje pierwsze poważne zlecenie czuje, że jej los wreszcie się odmieni. Nie podejrzewa nawet jak bardzo. W pogoni za sensacją staje się naocznym świadkiem mord...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Ups... No to wpadłam!" autorstwa Karoliny Pastuszak to powieść, która wciąga czytelnika w wir emocji, niebezpieczeństwa i nieoczekiwanej miłości. To romantyczny thriller osadzony w świecie mafii, kt...

@jagodabuch @jagodabuch

Marisa jest młodą dziennikarką, która do tej pory zajmowała się pisaniem o znakach zodiaków i różnych tego typu sprawach. Ani trochę ją to nie satysfakcjonowało, nie lubi tego, chciała w końcu móc pi...

@mamazonakobieta @mamazonakobieta

Pozostałe recenzje @aniabruchal89

Podróż w świat nadprzyrodzony
Gdy szatan mówi "Nie ma Boga"

„Zło zawsze czai się blisko, na wyciągnięcie ręki. Nie sposób się z nim układać, oswajać go ani zmieniać. Kto wpatruje się w lustro, zobaczy oblicze diabła. Tylko częs...

Recenzja książki Podróż w świat nadprzyrodzony
Silne kobiety Japonii
Wielka Japonia

“花より団子” (Hana yori dango) – “Raczej ciasteczka niż kwiaty” Powiedzenie japońskie To przysłowie podkreśla praktyczne podejście do życia, suger...

Recenzja książki Silne kobiety Japonii

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl