Avatar @olilovesbooks2

@olilovesbooks2

33 obserwujących. 63 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 miesięcy. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.
olilovesbooks2
Napisz wiadomość
Obserwuj
33 obserwujących.
63 obserwowanych.
Kanapowicz od 6 miesięcy. Ostatnio tutaj około 4 godziny temu.

Cytaty

To zaaranżowane małżeństwo, więc wcześniej czy później skończy się katastrofą. Albo ja go zabiję, albo on mnie! Wiesz przecież, że mój charakter wyklucza bycie przykładną, ułożoną żoną.
Odzyskałem spokój, nareszcie poczułem ulgę. To było najlepsze wyjście dla nas obojga. Oszalałbym, gdybym musiał zostawić ją w tamtym miejscu i zamierzałem płacić tak horrendalną sumę, żeby tylko ze mną została i mieszkała w bezpiecznym miejscu.
Miłość była ślepa, wiodła po niezbadanych drogach i zadawała mnóstwo bólu i cierpienia.
Być może mi odbiło, gdy proponowałem dziewczynie nocleg, ale Liv była tak zagubiona, bezbronna i w dodatku ranna, że nie potrafiłem postąpić inaczej. Nie mogłem zostawić jej pod hotelem, nie miałem sumienia, żeby to zrobić. Nie zdołałbym zasnąć w nocy, wiedząc, że dziewczyna jest sama w środku tej dżungli.
(...) zyskałem pewność, że twój ostatni oddech, będzie także moim ostatnim oddechem. To ciebie szukałem całe swoje życie. Bez ciebie jestem niekompletny. Jesteś moją drugą, lepszą połową, Lic. Nie mogę bez ciebie żyć.
Chciałem cię chronić za wszelką cenę, ale nie potrafię trzymać się od ciebie z daleka. Pierwszy raz w życiu czegoś tak bardzo się boję. Boję się, że cię stracę. Chciałem odsunąć cię od siebie, ale...
Obiecaj mi, że szczerość będzie naszą zasadą. Zasadą, od której nie ma wyjątków. Jeżeli będziemy się tego trzymać, nikt nie popsuje tego, co jest między nami.
Gdybym wiedziała, jak wspaniale z nim będzie, to na pewno już dawno bym do niego przyszła.
Pierwszy raz w życiu pragnąłem mieć kogoś na dłużej. Pierwszy raz w życiu chciałem związku. Pierwszy raz w życiu czułem te pierdolone motylki w brzuchu, i w chuj mi się to podobało.
Patrzyłem w najpiękniejsze oczy na świecie i nie wiedziałem, co z tym zrobić. Tak bardzo chciałem chwycić ją za rękę, wyprowadzić z klubu i postawić wszystko na jedną kartę.
To, co jest między nami, jest doskonałe. Chcę wracać do domu, do ciebie. Chcę z tobą rozmawiać, patrzeć, jak się uczysz, jak czytasz, jak grasz na skrzypcach i jak się wściekasz na Larpha.
Tatuś zrobił ci wodę z mózgu, grał na twoich uczuciach, żeby skłonić cię do robienia tego, czego on chce.
Ojciec podnosił poprzeczkę niemal każdego dnia, a ja się po prostu dostosowywałam. Byłam jego oczkiem w głowie i nie chciałam go zawieść.
Uczę się żyć bez niej, lecz wcale się do tego nie przykładam.
Depresja to nie byle co. Mówi się o niej szeptem, wznosząc oczy do nieba, jakby to było coś wstydliwego, jakby to był film.
Przez większą część życia czułam się inna, podporządkowana emocjom, uzależniona od nastrojów, myślałam - i prawie się z tym pogodziłam - że nigdy nie dostąpię spokoju.
Myśleliśmy o tym czasami, ale tak dobrze nam się układało, ze baliśmy się zniszczyć to, co nas łączyło. Wydawało się nam, ze mamy czas.
Może ona potrzebuje sobie udowodnić, że ją na to stać. Wiesz, nadopiekuńczość jej się nie przysłuży.
Dookoła słychać było pochwalne pieśni. Odniosłam wrażenie, że stoję pośrodku chórów anielskich (...)
Trzymał mnie mocno, nic nie mówił, tylko patrzył na mnie tymi swoimi niezwykłymi oczami. Pod wpływem tego wzroku ogarnął mnie spokój.
Sam przez długi czas byłem pod jego wpływem. Widziałem i znałem różnych światłych ludzi, którzy pod jego spojrzeniem topnieli niczym wosk.
Słowa ojca pełne były troski o nią, takiej prawdziwej, czuć było w nich miłość... taką, z którą ostatni raz spotkała się ze strony swego zmarłego męża.
Wtedy niszczyła ją niemoc, codzienna bezradność wobec tego, co nieuniknione. Teraz strach dławił jej gardło, odbierał jasność myślenia, przyprawiał o mdłości...
Wasza religia nie ma na nas żadnego wpływu, bo nie należy do tego świata.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl