Avatar @meryluczytelniczka

Merylu Czytelniczka

@meryluczytelniczka
24 obserwujących. 9 obserwowanych.
Kanapowicz od 2 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
24 obserwujących.
9 obserwowanych.
Kanapowicz od 2 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.
niedziela, 18 grudnia 2022

Nie czytała pani Mroza?

 Mam dość bogatą domową biblioteczkę, ale od jakiegoś czasu książek nie kupuję. Przegrały z innymi artykułami potrzebnymi mi do życia. Zakup książki to dla mnie obecnie luksus. Na szczęście są biblioteki publiczne z wolnym dostępem do półek. Czynne do późnych godzin popołudniowych pozwalają na spędzanie w nich długich chwil, o ile nie godzin. Krążę zatem pomiędzy pólkami w poszukiwaniu interesujących tytułów. Nie omijam regału z nowościami, ale te czyta większość czytelników, a mnie żal książek, którymi nikt się nie zainteresuje. Zostały napisane, miały swoje premiery i dni chwały, a teraz cierpliwie czekają aż ktoś po nie sięgnie. Dlatego wyszukuję sobie takie zapomniane pozycje, jak chociażby „Fioletowe pończochy” Gabrieli Zapolskiej. Tak o nich napisałam na lubimyczytac.pl:

Świetne naturalistyczne nowelki i szkice Gabrieli Zapolskiej. Zaskakujące, często jakby przerwane w najbardziej interesującym momencie wątki oraz smutek, czasem żart i wpleciona ironia spowodowały, że czytałam krótkie formy Zapolskiej z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem. I jakże natura ludzka jest niezmienna, jej wady i zalety, jej powaga i śmieszności - zmieniają się tylko okoliczności.

Prawdopodobnie często wyglądam jak osoba zagubiona w labiryncie działów, alfabetu i sygnatur, bo chodzę to tu, to tam. Stąd też reakcje innych czytelników na moje zachowanie. Chcą mi pomóc, polecić, zainteresować. Ostatnio trafiłam do kącika z kryminałami po lekturze „Morderstwa na polu golfowym” Agathy Christie. I znowu lubimyczytac.pl:

To moje pierwsze spotkanie z czytaniem Agathy Christie, której twórczość do tej pory była mi znana z adaptacji filmowych jej książek. Mimo, że "Morderstwo na polu golfowym" to kryminał, w którym mamy dwa morderstwa jest to książka uspokajająca. Powodem tego jest Hercules Poirot, niezwykły dżentelmen - grzeczny, uprzejmy, zdawałoby się powolny, ale niezwykle przenikliwy i dokładny oraz inteligentny. Powieść to w większości dialogi, poprzez które wiele się dowiadujemy, ale jesteśmy również uczestnikami gry, jaką autorka z nami prowadzi i to tak zgrabnie, że potrafi nas na końcu zaskoczyć. Myślę, że sięgnę jeszcze nie raz po kryminały Agathy Christie. Są to perełki wśród literatury detektywistycznej i kryminalnej. Tylko dlaczego tak późno to odkryłam?

Stojąc przed jedną z półek i kontemplując tytuły, licząc na to, że któryś mnie urzeknie, usłyszałam:

- Może pani w czymś pomóc?

- Nie dziękuję – odpowiedziałam miło.

Chyba jednak byłam w tym miejscu czytelniczką niepożądaną, bo pytająca kobieta nerwowo chrząkała. Stałam pod literą M, zupełnie nie wiedząc, co to oznacza.

- Którą część pani bierze? - Usłyszałam ten sam głos.

- Część? - W moim głosie zabrzmiało zdziwienie.

- Mroza. Którą część Mroza pani wypożycza?

- Żadną. Nie czytałam nic tego autora.

- Nie czytała pani Mroza? - Oczy pytającej osoby zrobiły się okrągłe jak dna od słoików. Głos niemal drżał z totalnego zaskoczenia.

- Właściwie to czytałam jego „O pisaniu. Na chłodno”. Interesujące.

- To się nie liczy! Jak można nie przeczytać nic Mroza?

- Widocznie można – odpowiedziałam i wycofałam się z kącika z kryminałami, być może ratując swoje życie, ponieważ byłam gromiona morderczym wzrokiem.

Mam w sobie taki bunt, żeby nie czytać tego, co czytają wszyscy. Co akurat jest na topie, co wypada przeczytać. Bo bestseller, bo autor dostał prestiżową nagrodę, bo trzeba być modnym. Wolę czytać książki zapomniane, odkrywać perły zamknięte pomiędzy innymi tytułami. Wolę czytać książki, których sława już przeminęła. Tak jak „Śmierć pięknych saren. Jak spotkałem się z rybami”:

Przepiękna książka! Zupełnie nie interesuje mnie łowienie ryb, ale Ota Pavel tak pięknie o tym napisał, że czytałam delektując się każdym słowem. Ale to nie tylko książka o wędkowaniu, ale także o rodzinie, przyjaźniach, wojnie, marzeniach, stosunkach międzyludzkich i międzypokoleniowych. Książka prawdziwa, szczera, wzruszająca. Prawdziwa perełka wśród książek, które wygrzebuję z bibliotecznych półek. Polecam!

 

Agatha Christie Morderstwo na polu golfowym. Wrocław, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2005

Ota Pavel Śmierć pięknych saren. Jak spotkałem się z rybami. Warszawa, Czuły Barbarzyńca, 2015

Gabriela Zapolska Fioletowe pończochy. Kraków, Wydawnictwo Literackie, 1964

 

× 6
Komentarze
@Lorian
@Lorian · prawie 2 lata temu
Ja też nie czytałam Mroza :D I nie zamierzam ^^
× 5
@Brzezina
@Brzezina · prawie 2 lata temu
Ja tez nie czytałam, haha witaj w klubie;))
× 4
@Antytoksyna
@Antytoksyna · prawie 2 lata temu
Ja też nie czytałam książek M., a Śmierć pięknych saren mam od niedawna na czytniku, w kolejce 😕.
× 2
@Brzezina
@Brzezina · prawie 2 lata temu
Ja tez;)
× 2