Avatar @maciejek7

Mazury

@maciejek7
176 obserwujących. 181 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
176 obserwujących.
181 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 9 godzin temu.

Cytaty

Jemu chyba mózg przecieka do jelit, temu ma takie posrane pomysły!
Katechetka tłukła nam do głów różne bzdety, ale powiedziała też jedno mądre zdanie. Że talent w jakiejkolwiek dziedzinie to dar boski i niewykorzystywanie go stanowi dla Boga obrazę.
Dawno temu doszła do wniosku, że oglądanie kryminałów czy thrillerów może wpłynąć negatywnie na jej wizerunek delikatnej kobietki. Brutalne sceny kłóciłyby się z nim, dlatego wybierała zawsze romanse bądź lekkie filmy obyczajowe.
Z książkami tego problemu w ogóle nie miała, gdyż jedyne, co czytała, to memy na Facebooku. Chociaż nie wszystkie rozumiała...
Jednakże logika i Kamila nie tylko nigdy nie chodziły ze sobą w parze, ale nawet nie spacerowały ta samą stroną trotuaru.
Stąpając cicho niczym duch, zabójca przemknął korytarzem na schody. Kilkadziesiąt sekund później leżał już pod kołdrą i oczekując na nadejście snu, rozpamiętywał minioną akcję.
To, co ujrzał, tak go zaskoczyło, że aż rozdziawił usta i zastygł zastygł z owym niezbyt mądrym grymasem, przydającym mu wygląd wsiowego głupka. Przełożony bowiem spoglądał na niego z takim obrzydzeniem, jakby patrzył na psią kupę rozmazaną na podeszwie buta.
Z obecnych w jadalni tylko Ratio się zorientował, że grymas na jej twarzy ma tyle samo wspólnego ze szczerym uśmiechem, co absynt z abstynentem.
Jak ona to robi, że zawsze pojawia się tam, gdzie są trupy? Ma wbudowany jakiś radar na zwłoki czy jak?
- O co wam chodzi? Czego niby nam brakuje? - spytał, nie kryjąc irytacji.
- Tego samego, co większości Polaków - odpowiedział Ratio. - Hajsu, panie Dareczku kochany. Hajsu nie mamy.
Minęło już dziesięć lat od tego rześkiego kwietniowego poranka, kiedy we Frederick w stanie Maryland zniknęła bez śladu szesnastoletnia Sara Parcell. Konsekwencje tego zdarzenia znalazły się w centrum uwagi amerykańskiej opinii publicznej, szokując ją i dzieląc.
Boże, nawet kiedy tylko ćwiczyła, Sara była zachwycająca. Czasami słyszałam, jak gra, kiedy zmywałam wieczorem naczynia. Wchodziłam wtedy na górę, stawałam na korytarzu pod jej sypialnią i delikatnie uchylałam drzwi. Zamykałam oczy i jej słuchałam. Wyobrażałam ją sobie na scenie.
Tym dziewczynom gęby się nie zamykały, a ja nigdy nie wiedziałem, o czym tak naprawdę gadają, co to za kolejna drama, ale zawsze jakaś była.
Czasem jesteś młotem, czasem kowadłem, a czasem jesteś pomiędzy... a ja kurwa, mam już dość szwendania się pomiędzy.
Kiedy się rozłączyłem, natychmiast poczułem taki okropny ucisk na żołądku. Trzęsącymi się dłońmi odłożyłem telefon.
Nie wiedziałem, co będzie dalej, ale czułem, że nasze życie właśnie legło w gruzach.
Kiedy wróciliśmy do domu, poczułam, że w końcu mogę znowu oddychać. Przy kamerach próbowałam być dzielna, ale kiedy tam stałam, nagle uderzyło mnie, że to się dzieje naprawdę, że Sary nie ma. Dotarło do mnie, w jak okropnej znaleźliśmy się sytuacji, i całkowicie się załamałam.
Czułam się, jakbym ich znała. Dorastałam w takim samym mieście jak ich: "typowo amerykańskim", "w sercu kraju". Chodziłam na takie same mecze footballu, jasełka i dożynki.
Wiedziałam, że mieszkańcy takiego miasta nie chcieliby niczego, co mogłam im zaoferować. Z daleka czuli moją protekcjonalność, tak jak ja czułam ich zapiekanki. Gardzili osobami, które wyjechały, odniosły sukces i były z tego dumne.
Życie ciężko pracującej na swój sukces w LA singielki po trzydziestce jest skomplikowane emocjonalnie. Niby wiesz, że robisz coś zajebistego, ale jakaś część ciebie nadal rozważa opcję urodzenia kilkorga dzieci, dołączenia do klubu golfowego wraz ze swoim wysokim mężem i pieczenia wegańskich ciasteczek aż do usranej śmierci.
Udało mi się! Byłam taka podekscytowana. Serce waliło mi jak szalone. Na golasa odtańczyłam bezgłośny taniec zwycięstwa. Wszystko się udało, a ja naprawdę planowałam zrobić program, jakiego nikt nigdy przedtem nie zrobił.
Każda szesnastolatka miała kiedyś nieprzyjemność z jakimś rozbierającym ją z jakimś rozbierającym ją wzrokiem niesmacznym typem. To przykre, ale prawdziwe.
Sara była dzieckiem doskonałym. Wszystko robiła dobrze, miała wspaniały talent i nie marzyła o niczym innym, jak tylko o tym, by go rozwijać.
Nie miałem już żadnego dobrego pomysłu na poprawę naszej sytuacji. W dodatku zawiodłem moje dzieci. Tego wstydziłem się najbardziej. Nigdy wcześniej nie upadłem tak nisko.
Moja starsza siostra zniknęła. Kiedy byłem mniejszy, zawsze wiązała mi buty. Milion razy dziennie wydawało mi się, że jestem najszczęśliwszym dzieckiem na świecie, bo zawsze była przy mnie... Nie mogłem myśleć o niczym innym, tylko o tym, że moja starsza siostra nie żyje.
To okropne, kiedy cały świat nagle wchodzi ci z butami do łóżka. I to bez żadnego ostrzeżenia.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl