“Wiesz, jak to bywa - odparł Samuel. - Kiedy się ma świadomość, że przyjaciel jest pod ręką, to się go nie szuka. A potem raptem odejdzie i człowieka gryzie sumienie, że się z nim nie zobaczył.”
“Ludzie mają się za "lepszych" od innych, bo są "tolerancyjni". Zostali "oświeceni" i to czyni ich lepszymi. Reszta, czyli wszyscy, którzy nie podzielają ich opinii, to rasiści albo homofobi, czy po prostu barbarzyńcy, kretyni, którzy nic nie rozumieją.”
“Nie musisz udawać miłej. Wolę, kiedy jesteś sobą.”
“Honor to uczciwość wobec tego, co jest, a nie ślepe posłuszeństwo swoim złudzeniom”
“Rozum to jedyny sposób poznania rzeczywistości, podstawowe narzędzie umożliwiające przetrwanie. Możemy uniknąć wysiłku myślenia, odrzucić rozum, ale przez to nie unikniemy przepaści, której nie chcemy dostrzec”
“...każde stworzenie na ziemi musi walczyć, polować i zabijać po to, aby przeżyć.”
“Jeśli nie zmierzę się z tym, co się zdarzyło nie będę mogła o tym zapomnieć”
“Dobrochna od lat chadzała na spacery po trójkącie: egzorcysta, król PiS-u i grób męczennika, ale od wielu tygodni nie odwiedziła żadnego z nich.”
“Dres: kompromis między piżamą a prawdziwym ubraniem. Stanie przy oknie: kompromis między łóżkiem a prawdziwym życiem.”
“Czarniecki nie byłby zachwycony, że na pamiątkę dostał taką mało ważną uliczkę, której asfalt skrywa bruk, istotną tylko dla skracających sobie drogę do Centrum, gdy na Wisłostradzie są korki. I przy której mieszka dziwaczna, coraz bardziej niekompletna rodzina.”
“Dres: kompromis między piżamą a prawdziwym ubraniem. Stanie przy oknie: kompromis między łóżkiem a prawdziwym życiem.”
“No bo co to za pomysł, że spoiwem związku dwojga ludzi mają być miarowe ruchy, którym towarzyszą posapywanie i czerwone policzki?”
“Najważniejsze, że się kochamy i chcemy być razem. Tak, Renato. Ślub wiele w życiu nie zmienia.”
“Odwróciła od nich wzrok i zamarła. Te wszystkie książki... Cała ściana półek wypchana po brzegi. Nigdy nie widziała tylu w czyimś domu. W bibliotece szkolnej też nie.”
“Tunia uśmiechnęła się do regałów. Tu mieszkają swoi ludzie, stwierdziła. Są swoi, mają to, co ona lubi, i więcej jeszcze. Zrozumiała, że nie chce tu zostać na przeczekanie, tylko na zawsze.”
“Mój dzień, myśli Tunia. Ale nie do końca cieszy ją ta myśl. Nasz dzień, może to brzmi lepiej. Nasz, mój i Wojtka. I Anity, na szczęście również Anity.”
“Miłość to niewola, myśli, ale jeśli ma trwać w tej niewoli, to dobrze, że trzyma ją w niej Wojtek.”
“Można kochać człowieka, którego się nie urodziło. Można, nawet gdy to mały człowiek.”
“Tak zwana normalność jest kwestią umowną.”
“Tych słów nie da się odzobaczyć, zostały w niej i emitują truciznę.”
“Dom do remontu, czyli niepełnosprawny. Niepełnosprawne ruina po niepełnosprawnej rodzinie.”
“Nikt w nią nie mierzył, po prostu przez chwilę ich rodzina ucieleśniała to, czego Polacy się bali, czego być może nienawidzili, co ich drażniło. Inność.
Ma nadzieję, że to prawda, ale boi się sprawdzać.”
“Tunia gotuje tradycyjnie, tanio i obficie. Gdyby pochłaniać tyle, ile ona nakłada, człowiek po roku obudziłby się o dziesięć kilo grubszy.”
“Piechotą chodzą ci z psami, ksiądz z walizeczką, pewnie do chorego, starzy ludzie, opierając się na laskach, balkonikach, krusi jak podeschnięte źdźbła.”