Masz ochotę na chwilę przenieść się na maleńką wyspę na Południowym Pacyfiku, odizolowaną od reszty świata?
Kiona całe życie mieszka na Manihiki, gdzie razem z rodziną prowadzą farmę pereł. Całe dnie spędza, nurkując i doglądając hodowli. Kontakt ze światem zapewniają jej powieści, z których czerpie informacje o innych krajach, potajemnie marząc, by móc je w przyszłości odwiedzić. Mieszkańcy wyspy żyją własnym spokojnym rytmem. Pewnego dnia nie daleko wyspy rozbija się amerykańska żaglówka, z ciężko rannym mężczyzną na pokładzie. Dziewczyna pomaga w opiece nad tajemniczym rozbitkiem, coraz bardziej się do niego przywiązując. Przeszłość Erica jednak daje o sobie znać, a dziewczyna wyrusza w podróż życia.
Czy odnajdzie się w wielkim, brutalnym świecie?
Lata temu, będąc na fali fascynacji skandynawskimi kryminałami, przeczytałam serię kryminałów z genialną dziennikarka Anniką Bengtzon. Wiedziałam, że gdy tylko pojawi się najnowsza książka Autorki, na pewno dołączy do mojej kolekcji. Przyznam, że spodziewałam się intrygującej zagadki kryminalnej i śledztwa, więc byłam zaskoczona, że zamiast zimnej, surowej Skandynawii, trafiamy do dalekiej od cywilizacji wysepki, w której temperatura nie spada poniżej 25 stopni. Miałam wrażenie, że czytam pamiętnik Kiony, w którym opisuje swoją historię. Z wielką przyjemnością czytałam o życiu z dala od cywilizacji, tak odmiennym od tego, co znamy.
To opowieść o życiu, miłości, odwadze i wielkich marzeniach. W drugi...