“Powstające uczucie jest podobne do gmachu nowo wznoszonych murów. I dobrze jest, gdy cegłą jest sama miłość, oparta na cemencie szacunku. Tylko na cemencie – glina wyłączona. Żelazne wiązania – to stałość. Kielnia – to zaufanie, łączące miłość z szacunkiem. Krokwie i sklepienie – to warunki i okoliczności. Mogą być one bardzo wyniosłe lub też dość niskie. Tynkiem jest wiara. Powinna posiadać wielką siłę, chcąc uchronić mur od ruiny. Wapno – to opinia świata. Szczęśliwie, jeśli pokrywa mur już zlasowane – nieszczęśliwie, jeśli przed zlasowaniem, czyli przed ustaloną reputacją, bo wówczas byle zły powiew łamie wapno i kruszy. Fundamentem – pociąg zmysłowy. Powstałe na nim gmachy uczuć bywają najwspanialsze, jeśli zaś istnieje bez przerwy, wówczas są najtrwalsze. Ale fundamentem może być również jedność duchowa, wspólność myśli i zapatrywań. (...) A może istotnie bez pociągu zmysłowego nie ma szału w miłości i sama miłość za blado by wyszła, jak obraz cenny artyzmem, bogaty w technikę i koloryt, lecz pozbawiony odpowiedniego światła.”
“Kocham cię. Kocham cię. Kocham cię od pierwszej chwili, kiedy cię zobaczyłam.”
“Cóż to za dziewczyna?... Bo nie anielica, a ma czystość anioła... nie demon, a ma temperament i ogień szatański. Fenomenalne! Czyż dla zdobycia jej mam się przemienić w anioła?... Nie, tego nie potrafię. Zresztą nie pragnę jej anielskości. Przeciwnie, chcę, aby mi oddała to wszystko, co jest w niej z demona, anielskość chowając dla przyszłego męża.”
“Kiedy więc na samym początku dziewczyna wlazła niechcący w krzaki malin, a zaraz potem w krowią kupę, uznał, że chyba się w nim zakochała, skoro chodzi z głową w chmurach, zamiast patrzeć pod nogi. ”
“O, moje serce! – krzyknęła pani Stasia, prawie mdlejąc. Należała do kobiet starej daty, które bezbłędnie potrafiły symulować utratę przytomności, nie robiąc sobie przy tym żadnej krzywdy.”
“Widziałaś tych pod sklepem, co jeden to kawaler! – Im by się bardziej mydło przydało niż żona – mruknęła z obrzydzeniem Dagmara, przypominając sobie kwiat utopieckiej młodzieży, cuchnący tygodniowym piwem i rocznymi skarpetkami.”
“Jeżeli za to się tutaj zabija, to rzeczywiście urocza ta wioseczka! - mruknęła z przekąsem Dagmara. - Jeden drugiego w łyżce wody by utopił!”
“- Powiedzcie prawdę. Wy się urwaliście z jakiegoś wariatkowa, tak? Specjalnie tu przyjechaliście, żeby mnie wykończyć? Chcecie wymordować pół wsi? Któryś z moich kolegów was wynajął, żeby dobrać się do mojego świętego spokoju, jaja chciał sobie ze mnie zrobić, ale coś źle poszło?”
“Ten, który ucieka, nie czuje smutku opuszczonych.”
“Sądzić by można, że na tym świecie radość nie ginie nigdy. Tylko gdy w jednym sercu zaćmiewa się, w innym zapala.”
“Dziewczyna mu otworzyła, może mieli umówiony sygnał. Ostatni błąd w jej młodym życiu. Co tym dziewczynom jest, że im miłość rozum odbiera?”
“Ileż to ciekawych rzeczy dzieje się na świecie! Nauka ma szansę zmienić wszystko na lepsze. Jakiś czas temu wynaleziono szczepionkę przeciw wściekliźnie, niedługo zwalczą być może i inne groźne choroby. Może nawet dżumę i gruźlicę?”
“Widzicie, Warszawa jest mała, rano człek kichnie, a za godzinę szewc na Pradze mu na zdrowie powie.”
“- Po nalewce Agaty panicz będzie bystry i rączy jak młody źrebak. Dobra, mądra nalewka, tylko nie często jej pić nie wolno. Agata pije ja tylko, gdy szykuje święta.”
“Nie mógł się powstrzymać przed powąchaniem nowej książki. Uwielbiał zapach papieru i świeżego druku. Było w nim coś magicznego, jak zapowiedź nowej przygody.”
“Odpuścić, życie toczy się dalej, to nie koniec walki. Jutro też jest dzień. Jesteście nam potrzebni tam, gdzie jesteście teraz.”
“Coś się poprzestawiało pod tą twoją mądrą kopuła czy co? Wyciągnij w końcu z tyłka ten kij i się rusz!”
“Z góry widziałam piękną złotą plażę i lazurowe morze, którego widok zapierał dech w piersiach.”
“- Skarbie, pizzę je się tu wyłącznie z oliwą. To profanacja używać sosów czy keczupu. Spróbuj, a gwarantuję, że nigdy więcej nie zjesz pizzy z żadnym sosem.”
“Helenka pomagała w polu. Podobno przyjezdni, turyści się dziwili, że taka sława, mistrzyni ciężko pracuje fizycznie: gwiazda, a wywija grabiami jak zwykła góralka.”
“Dziewczęta w domu Marusarzów traktowano na równi z chłopcami. Wolno było im szaleć w lesie, zjeżdżać zima po śniegu. Najpierw zresztą i one, i bracia używali do tego zjeżdżania... krzeseł.”
“Modlitwę, wstrząsający wiersz, na ścianie katowni wyryła wybitym jej przez oprawców zębem.”
“Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat. Katarzyna wychowywała siedmioro ukochanych dzieci. Dumna matka miała dla kogo być ostrożną, miała dla kogo przetrwać wojnę. Mimo to zgodziła się ratować innych ludzi - bezbronnych i prześladowanych.”
“Tej nocy spała bez piżamy. To niewiarygodne, jak ocieplenie klimatu może pozytywnie wpływać na ludzi - pomyślał Marek Dobosz. Majowy dzień, Warszawa, a temperatura jak na Karaibach.”