"Nie wyglądała już jak anioł. Była teraz do bólu człowiecza, jak każdy w obliczu śmierci - nieco zaskoczona i jakby oburzona. (...) Wokół jej głowy, niczym pąsowa róża, rozkwitła na śnieżnobiałym śniegu szeroka plama krwi, zwiększająca się z każdą musującą sekundą. Kpiąca plama szkarłatu ma tle nieskazitelnej bieli." "Ziarno niezgody" opowiada na... Recenzja książki Ziarno niezgody