Ziarno niezgody recenzja

"Ziarno niezgody"

Autor: @tatiaszaaleksiej ·1 minuta
10 dni temu
Skomentuj
17 Polubień
“Łatwiej porzucić złych ludzi niż złe na nawyki".

Lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku. Robinson jest znaną pisarką, jednak jej najnowsza i jednocześnie najbardziej osobista powieść “Ziarno niezgody” spotkała się z wieloma krytycznymi opiniami. Niepocieszona Robinson, zmagająca się z kryzysem twórczym, pod wpływem impulsu podejmuje decyzję o wyjeździe. Opuszcza Nowy Jork, miasto, które od dawna było jej domem i wraca w do rodzinnego, angielskiego miasteczka Castle Combe. To miejsce przypomina jej o koszmarze z dzieciństwa, kiedy to mieszkańcy oskarżyli ją o śmierć ojca, a matka na każdym kroku uprzykrzała jej życie. Na miejscu dowiaduje się, że jej matka nie żyje i poznaje opiekunkę matki Dorothy. Niejako wbrew sobie Robinson zaczyna zwierzać się tej kobiecie. Opowiada o trudnym dzieciństwie, społecznym odrzuceniu i dziewczynce, którą poznała na stancji dla dziewcząt.

Przejmująca, smutna opowieść. Jej wielowymiarowa akcja toczy się swoim rytmem, fabuła ciekawie poprowadzona, dotyka skomplikowanych relacji międzyludzkich. Toczy się dwutorowo przeszłość, czyli dzieciństwo Robinson i lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku. Styl Autorki jest płynny, barwny, a przy tym lekki, naturalny. Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Skomplikowane, autentyczne osobowości, wzbudzają w czytelniku wiele emocji. Nie wszystkich polubiłam, nie dało się. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki.

Tajemnice, głęboko skrywane sekrety, tutaj nic nie jest takie, jak nam się początkowo wydaje. Wyraźnie czujemy delikatny dreszczyk napięcia, niepewną, chwilami wręcz duszną atmosferę. Mroczne zakamarki ludzkiej duszy, utracone nadzieje, przeżywane dramaty. Przeszłość, która powraca, nie daje o sobie zapomnieć, kładzie się cieniem na teraźniejszości. Specyficzna atmosfera panująca na pensji dla dziewcząt na początku XX wieku, piękna przyjaźń dwóch zupełnie różnych dziewczynek, miłość do słowa pisanego, do książek. Trudna relacje matka-córka, złe decyzje, brak wiary we własne siły, własny potencjał. Zapomniany zeszyt i mężczyzna, który zniszczył przyjaźń.

Poruszająca, smutna, czarująca słowem historia. Niełatwa, a zarazem piękna przygoda, której dałam się porwać. Zakończenie - w moim odczuciu, pozostawia wiele do życzenia. Zostało zbyt wiele niedopowiedzeń, niedokończonych wątków. Polecam, czytajcie!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-02-12
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ziarno niezgody
Ziarno niezgody
Sandra Nikoniuk
8.3/10

Lata 60. XX wieku. Zmagająca się z kryzysem twórczym i słabymi ocenami swojej najnowszej, najbardziej osobistej książki – Ziarna niezgody – pisarka Robinson, spontanicznie podejmuje decyzję o wyjeźdz...

Komentarze
Ziarno niezgody
Ziarno niezgody
Sandra Nikoniuk
8.3/10
Lata 60. XX wieku. Zmagająca się z kryzysem twórczym i słabymi ocenami swojej najnowszej, najbardziej osobistej książki – Ziarna niezgody – pisarka Robinson, spontanicznie podejmuje decyzję o wyjeźdz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Ziarno niezgody” Sandry Nikoniuk, to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Przyznam szczerze, że autorka mnie zauroczyła swoją powieścią, pisząc słodko – gorzką historię, której akcja zosta...

@Gosia @Gosia

"Nie wyglądała już jak anioł. Była teraz do bólu człowiecza, jak każdy w obliczu śmierci - nieco zaskoczona i jakby oburzona. (...) Wokół jej głowy, niczym pąsowa róża, rozkwitła na śnieżnobiałym śni...

WK
@w_ksiazkowym_zaciszu

Pozostałe recenzje @tatiaszaaleksiej

Zdeptane nadzieje
"Zdeptane nadzieje"

“Niech życie biegnie, jak chce, kołysze nami jak liśćmi na wietrze, nie mamy na nic wpływu”. Czasy, gdy Polska była pod zaborami. Stojący na czele imperium rosyjskiego...

Recenzja książki Zdeptane nadzieje
Brzydcy ludzie
"Brzydcy ludzie"

“W ciszy wybrzmiewa najwięcej”. Henryk od bardzo dawna jest wdowcem. Jego żona odeszła ponad trzydzieści lat temu, a on wciąż jest sam. Nigdy nie myślał o tym, by związ...

Recenzja książki Brzydcy ludzie

Nowe recenzje

Sekrety nigdy nie umierają
Trzymająca w napięciu
@przyrodazks...:

Nie wiem jak wy, ale ja czasami czuję, że jakaś książka będzie niesamowita i wtedy zawsze biorę ją poza kolejnością. Ju...

Recenzja książki Sekrety nigdy nie umierają
Zabiorę cię do domu
"Zabiorę cię do domu"
@nsapritonow:

Katarzyna Fiołek w swojej powieści "Zabiorę cię do domu" zabrała mnie w malownicze Bieszczady, gdzie rzeczywistość prze...

Recenzja książki Zabiorę cię do domu
Bławatek
Bławatek
@a.buchmiet:

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙 XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń...

Recenzja książki Bławatek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl