"… nagle nadleciała Biedronka, usiadła na trzecim od góry guziku bluzy Michałka i powiedziała bardzo głośnym jak
na Biedronkę głosem:
– Oj, Michałku, Michałku! Gdzie właściwie podział się twój dobry humor?
– Nie wiem – odrzekł zaskoczony tym pytaniem Michałek. – Naprawdę nie wiem, gdzie on się podział.
– Może więc pójdziemy go poszukać? – zaproponowała życzliwie Biedronka.
– E, tam! Przecież ja nie potrafię go szukać.
– To wcale nie będzie takie trudne – zaczęła namawiać Biedronka. – Twój dobry humor opuścił cię bardzo niedawno. Musi więc być w pobliżu. Pomogę ci zresztą. Ale pod warunkiem, że zgodzisz się wziąć mnie za przewodnika.
– A dokąd mnie zaprowadzisz? – spytał zaciekawiony Michałek."
na Biedronkę głosem:
– Oj, Michałku, Michałku! Gdzie właściwie podział się twój dobry humor?
– Nie wiem – odrzekł zaskoczony tym pytaniem Michałek. – Naprawdę nie wiem, gdzie on się podział.
– Może więc pójdziemy go poszukać? – zaproponowała życzliwie Biedronka.
– E, tam! Przecież ja nie potrafię go szukać.
– To wcale nie będzie takie trudne – zaczęła namawiać Biedronka. – Twój dobry humor opuścił cię bardzo niedawno. Musi więc być w pobliżu. Pomogę ci zresztą. Ale pod warunkiem, że zgodzisz się wziąć mnie za przewodnika.
– A dokąd mnie zaprowadzisz? – spytał zaciekawiony Michałek."