27 stycznia 1853 roku Delacroix zanotował: `Pisząc, nie doznaję tak wielkich trudności, jakie nastręcza mi malowanie obrazów. Łatwiej potrafię osiągnąć zadowolenie układając jakiś tekst niż malując , malarstwo wymaga bowiem znacznie większego wysiłku w zakresie kompozycji. Nie wiedząc nawet o tym, spędzamy życie na ćwiczeniu się w sztuce wyrażania naszych myśli słowem. Człowiek rozmyślający o rozmaitych sprawach - o tym np. jak ma zabiegać o względy jakiejś osobistości, jak może pozbyć się nudziarza lub wzruszyć piękną niewdzięcznicę - pracuje literacko, zupełnie tego nieświadom`. Nie bez powodu Delacroix wahał się pomiędzy karierą pisarza a malarza. Wyboru między swymi fascynacjami dokonuje właśnie na kartach Dzienników. Pisze w nich nie tylko o sztuce, ale także o miłostkach i miłościach, podróżach i przyjaźniach (na przykład z Chopinem). Dzienniki stają się zatem zarówno świadectwem rozwoju malarstwa w XIX wieku, jak i wyrazem intymnych przeżyć i osobistych dylematów.