Trzy lata temu czytałam tę powieść po raz pierwszy. Pamiętam ją dobrze do dnia dzisiejszego, podobnie jak wersję filmową. tej historii nie da się zapomnieć. Zanim się pojawiłeś, nie wiedziałam kim jestem. Zanim się pojawiłeś, nie sądziłam, że moje życie może się aż tak odmienić. Zanim się pojawiłeś, nie sądziłam, że można aż tak kogoś pokochać i pragnąć, aby zmienił on swoją decyzję, pomimo tego, że gdzieś podświadomie wie się, że już nic nie zdoła jej odmienić.
Lou Clark uparcie szuka nowej pracy, po tym jak została zwolniona z kawiarni. Niespodziewanie odnajduje ratunek w zamożnym domu Willa Traynora, którym ma się opiekować. Dziewczyna spodziewa się, że jest on staruszkiem u schyłku swojego życia, ale pierwsze spotkanie szybko wyprowadza ją z tego błędu. Will to nie tylko młodzieniec, ale również mocno nieuprzejmy. Czy dziewczynie uda się odnaleźć drogę do jego serca?
Ta książka należy do tych, których ile razy bym nie czytała to i tak zakończenie mnie zaskoczy. Ponownie, pomimo tego, iż już doskonale przecież zdaję sobie sprawę z tego, jak to wszystko się potoczy, do samego prawie końca historii kibicowałam Lou. Po raz kolejny przyznaję, że autorce udało się wręcz idealnie ukazać codzienne problemy, z jakimi muszą borykać się niepełnosprawni. Są tu momenty wyciskające łzy z oczu, są również takie bardziej optymistyczne, każdy znajdzie coś dla siebie. Jedyny jaki mam problem z tym tytułem to fakt, iż nadal nie wiem, czy chcę sięgać po kontynuację c...