Po książkę sięgnęłam przypadkiem, szukając czegoś w miejskiej bibliotece. Zainteresowała mnie piękna okładka, a zaraz po niej opis fabuły.
Akcja powieści osadzona została w bezwzględnych czasach I Wojny Światowej. Tytułowi bohaterowie to Polka - wnuczka powstańca styczniowego i rosyjski dragon. Młodzi, zakochani w sobie, ale niemogący być razem. Rozdzieleni najpierw przez rodzinę dziewczyny, a następnie przez wojnę. Przez cały czas trwania powieści czytelnik śledzi ich losy i żywi ogromną nadzieję, że w tej wojennej zawierusze Katarzyna i Igor zdołają się jednak odnaleźć.
Dużym plusem jest, że to nie jedyna historia, którą możemy śledzić. W powieści zostało ukazanych wielu ciekawych bohaterów, którzy zabierają nas w różne zakątki. Wraz z braćmi Katarzyny znajdujemy się na krwawych frontach wojny, a razem z jej wujem przenosimy się do spokojnego Petersburga, który z czasem ogarnia szał bestialskiej rewolucji. To co odrobinę męczyło mnie przy czytaniu, to długie, rozwlekłe opisy walk na froncie.
Książka jest wybitna nie tylko pod względem fabularnym, ale także historycznym. Autorka wiernie odtworzyła realia ówczesnej epoki, ale także mentalność tamtych czasów. (chodzi mi tutaj o głęboko zakorzeniony patriotyzm)
Bardzo pomocnym zabiegiem jest umieszczenie na początku powieści dwóch informacji. Pierwsza to spis wszystkich ważniejszych postaci wraz z informacjami biograficznymi. Przy tak wielowątkowym utworze łatwo można się zgubić w tym kto jest kim i jakie r...