Książka jest o seksownym panu strażaku, a jak to mówią- za mundurem panny sznurem, więc chyba nie muszę Was więcej namawiać na tę książkę? 🤭🔥🔥
Powiem tak, książkę czytałam z ogromną, chorą wręcz, fascynacją. Heloł, kto nie lubi czytać o mięśniakach w mundurach?
Styl pisania Pani Magdy jest bardzo przyjemny i lekki, zwroty bezpośrednie do czytelnika, sprawiły, że poczułam się jakbym towarzyszyła bohaterom na każdym kroku. Nie zabraknie tutaj namiętności, kiełkującej miłości oraz mafii, którą uwielbiam. Można powiedzieć, że jest tu trochę pięknego romansu, ale i mocnego, mrożącego krew w żyłach thrilleru.
Ciężko uwierzyć, że to debiut. Ewidentnie autorka ma dar pisania we krwi.
*
Rafał Michalski, strażak z powołania, nie narzeka na brak towarzystwa kobiet. W jego łóżku przewija się ich naprawdę dużo i każda nie więcej niż raz. Nie ma skrupułów, nie daje sobie w kaszę dmuchać, prawdziwy bad boy.
Dzień jak co dzień, zostaje wezwany do pożaru. Nie wygląda on za ciekawie, w środku jest kobieta, a co najgorsze, blok lada chwila może runąć. Nieustraszony Rafał, postanawia, nie patrząc na protesty przełożonego, wejść do domu i uratować damę w opałach.
Na szczęście udaje mu się uratować życie obojga.
Mężczyzna nie może zapomnieć o pięknej nieznajomej, czym jest bardzo zaniepokojony. Z początku wydaje mu się, że to zwyczajna chęć zaliczenia jej, co w dość szybkim czasie okazuje się błędnym założeniem. Czuje się za nią odpowiedzialny, na każdym k...