Mafia, porwanie, duże pieniądze, bezwzględne zachowania, a w samym środku tego wszystkiego niewinna dziewczyna, która nie ma pojęcia o takim świecie. Powiecie, że to już było. A było, owszem, wiele razy, ale ta książka sprowadza tą tematykę na zupełnie inny poziom, fascynuje od początku, a dzięki niesamowicie lekkiemu i przystępnemu stylowi Autorki nie pozwala się oderwać od lektury. Ogromnie mi się spodobała i pomimo jej objętości właściwie czułam niedosyt po jej skończeniu, bo z chęcią pozostałabym w Bostonie na dłuższy czas.
Sue to postać intrygująca, reprezentuję siłę, której można jej zazdrościć. Jest waleczna, życie jej nie rozpieszczało, ale potrafiła zawalczyć o siebie i swoją przyszłość. Mimo młodego wieku ma głowę na karku i wie, że tylko ciężką pracę może coś osiągnąć. Niesamowicie inteligentna, z pasją, ukierunkowana na naukę i zdobywanie kolejnych wyróżnień. Mimo sytuacji w jakiej się znalazła nie traci na zadziorności, jest wygadana i mimo ogromnej ilości obaw jakie nią targają i towarzyszącego jej nieustannie strachu nie traci tego, co najważniejsze- szacunku do siebie. To dziewczyna na wskroś dobra, nieskalana złem i okrutnością świata, w którym się zupełnie przypadkowo znalazła, szybko zjednuje sobie nie tylko kolejne postaci w książce ale też czytelnika.
Russell to nie jest kolejny groźny gangster, który na widok młodej dziewicy traci rozsądek i rzuca się jej do stóp. Jest nieustępliwy, bezlitosny, przyzwyczajony, że zawsze dostaje t...