Książka "Ucieczka w zniewolenie" Karoliny Agaty Sochy wywołała u mnie emocje 🙈
Sue to dziewczyna która pochodzi z Polski jednak swoją ciężką pracą i uporem dostaje się na najlepsze studia w Bostonie. Ma grono przyjaciół z którymi świętuje otrzymanie grantu na dalsze swoje badania. Noah, syn senatora i jedno z jej przyjaciół zaczyna się do niej mocno dostawiać. Sue stanowczo mu odmawia jednak gdy idzie się przewietrzyć pseudoprzyjaciel atakuje ją i chce odebrać jej to czego ona sama nie chce mu dać. Dziewczyna w panice ukrywa się na jednym z jachtów i czekając aż jej oprawca zniknie, zasypia. Następnego ranka okazuje się, że wpadła z deszczu pod rynnę. Łódź bowiem należy do jednego z najgroźniejszych mafiozów, Russella Cho. Sue zostaje uwięziona. Jak dalej potoczy się jej los?
No właśnie... Jak dla mnie kolejna historia mafijna. A po ostatnich dwóch nie przepadam za takowymi. Nie potrafię czytać spokojnie o próbach gwałtu, poniżaniu i więzieniu kogoś wbrew jego woli. Kompletnie mnie to nie kręci. I mimo, że to fikcja literacka, mnie i tak boli jak to czytam. Jednak pod koniec książki pomijając to wszystko co się dotąd działo podobało mi się. Sue nie była bezwolną laleczką, która po dwóch dniach zakochała się w swoim porywaczu i oddała mu się dobrowolnie. Walczyła o siebie tak długo jak mogła. I te emocje czułam, że były prawdziwe. Oczywiście on też nie był obojętny na jej wdzięki. Możecie się domyślać, że byli w końcu razem, ale nie stało to się płynnie i łatwo. No i zakończenie było mocne. Może trochę naciągane, ale dałam się wkręcić i teraz będę musiała przeczytać drugi tom 😉 Jeśli chodzi o styl autorki to nie mam się do czego doczepić. Czytało się ją dobrze i mega szybko, więc chętnie przeczytam coś innego jej twórczości. Książka wywołała u mnie wiele emocji, więc jak najbardziej polecam 😉
Czy wiesz, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią?
Sue James, pochodząca z Polski pyskata studentka MIT, pewnej nocy przypadkowo trafia na jacht Russella Cho, milionera i gangstera rządzącego bostońskim półświatkiem. Mężczyzna doskonale wie, że nie musi się nikomu podporządkowywać i żyje według ustalonych przez siebie zasad. Nagłe pojawienie się Sue wytrąca go na chwilę z równowagi i sprawia, że jego nowy, bardzo lukratywny biznes staje pod znakiem zapytania. Wkrótce jednak okaże się, że „przybłęda” może mu się przydać...
Uwięziona dziewczyna zrobi wszystko, by wyrwać się z rąk swojego oprawcy i odzyskać wolność. Jednak zacięta walka pomiędzy władczym Cho a nieposkromioną Sue, początkowo pełna nienawiści, powoli zaczyna zmieniać swój charakter...
– Chodź potańczyć – nie dawał za wygraną.
– Jestem zmęczona, Noah.
– Jutro będziesz odpoczywać, dziś jest twoja noc.
– No właśnie, moja noc! – odpowiedziałam nieco poirytowana.
– No i?
– Noah, nie wiem, czy mam rację, ale odnoszę wrażenie, że się do mnie przystawiasz – wypaliłam bez zastanowienia. Usiadł i przysunął moje krzesełko do swojego. Zbliżył twarz do mojej tak, że kwaśny zapach alkoholu z jego ust drażnił moje zmysły.
– Sue, możemy zamówić taksówkę i pojechać prosto do mojego mieszkania.
Karolina Agata Socha – mieszkanka Buska-Zdroju, z wykształcenia biotechnolog. W wolnych chwilach chowa głowę w dobrej książce lub stuka w klawiaturę laptopa, puszczając wodze fantazji. Uwielbia spędzać czas w gronie przyjaciół, których opowieści nierzadko stają się dla niej inspiracją. Dobra muzyka i pełna filiżanka kawy to nieodzowne elementy towarzyszące jej podczas tworzenia nowych fabuł.