„Ciąży na Kornhauserze swoiste przekleństwo – historia literatury!… – pisał parę lat temu Adrian Gleń, jeden z najważniejszych znawców tematu – kiedy pojawia się bowiem każda kolejna książka poetycka czy krytyczna autora Zasadniczych trudności, od razu jest ona umiejscawiana w perspektywie, uprawianej przez tegoż twórcę w latach 70., poetyki nowofalowej i jej rozmaitych odmian i mutacji”. Wniosek opolskiego badacza jest smutny i chyba jednak prawdziwy: Julian Kornhauser stał się więźniem historycznoliterackich klisz niezmordowanie reprodukowanych przez nas przy najrozmaitszych okazjach. Świadomość takiego stanu rzeczy miałem cały czas, przygotowując niniejszą publikację. […] postanowiłem, że mój wybór wierszy Kornhausera będzie opowieścią czytelnika adresowaną do innego czytelnika – przecież poezję pisze się dla ludzi, nie dla filologów; czytanie to prywatna rozmowa z tekstem, a nie ekspedycja badawcza.
Michał Larek (ze wstępu)
Michał Larek (ze wstępu)