Trzech panów w łódce [nie licząc psa]

Jerome K. Jerome
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 86 ocen kanapowiczów
Trzech panów w łódce [nie licząc psa]
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.5 /10
Ocena 7.5 na 10 możliwych
Na podstawie 86 ocen kanapowiczów

Opis

Arcydzieło komizmu, opowiadające o rzecznej eskapadzie trzech miejskich hipochondryków w czasach rodzącej się kultury masowej i powstającej mody na wycieczki Trzech panów w łódce (nie licząc psa) to zabawna opowieść opisująca przygody trzech londyńczyków, którzy wybrali się w podróż łodzią po Tamizie i przebyli 123 mile - z Kingston do Pangbourne. Komiczne zdarzenia, opowiastki i anegdotki umilające trzem panom wyprawę, przyprawione specyficznym angielskim humorem, ironicznym i inteligentnym, od lat bawią czytelników na całym świecie. Urok tej książki zasadza się bowiem nie tyle na jej stylu literackim czy też użyteczności informacji, jakie zawiera (w zamyśle autora miała być poważnym przewodnikiem turystycznym), ile na jej wierności prawdzie i jedynym w swoim rodzaju przewrotnym komizmie.
„Można by pomyśleć, że po publikacji tej książki Imperium Brytyjskie znalazło się w niebezpieczeństwie… „Standard” pisał o mnie jako o zagrożeniu dla angielskiej literatury, a „The Morning Post” przedstawiał jako przykład smutnych rezultatów, których można się było spodziewać po nadmiernej edukacji niższych klas. … Mogę śmiało stwierdzić, że przez pierwsze dwadzieścia lat mojej kariery byłem najbardziej krytykowanym pisarzem w całej Anglii”.
Jerome K. Jerome, My Life and Times

Tytuł oryginalny: Three men in a boat (to say nothing of the dog),
Data wydania: 2020-10-06
ISBN: 978-83-8202-033-5, 9788382020335
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Cykl: Trzech panów, tom 1
Serie: Koliber, Klasyka Virtualo, Arcydzieła Literatury Światowej [Vesper]
Stron: 254
dodana przez: Jagrys
Mamy 23 inne wydania tej książki

Autor

Jerome K. Jerome Jerome K. Jerome
Urodzony 2 maja 1859 roku w Wielkiej Brytanii (Caldmore)
Jerome Klapka Jerome – angielski pisarz i dramaturg, najbardziej znany z wydanej w 1889 humorystycznej książki podróżniczej Trzech panów w łódce (nie licząc psa) (tytuł oryginału Three Men in a Boat (To Say Nothing of the Dog). Urodził się w domu p...

Pozostałe książki:

Trzech panów w łódce [nie licząc psa] Trzej panowie na rowerach Duchy nocy wigilijnej Duchy zimowej nocy O duchach opowieści prawdziwe Ghost Stories
Wszystkie książki Jerome K. Jerome

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Kapitan jest?

28.03.2023

Śmieszna, pełna "słownej zabawy i ripost" książka, której czytanie leczy. A dlaczego? Już wyjawię... Trzech londyńczyków postanowiło wybrać się łodzią po Tamizie i przebyć 123 mile. Najpierw wszystko obgadują, planują, po czym... przystępują do pakowania. Od pierwszych stron czujemy, że będzie wesoło, oj będzie. Tych trzech dżentelmenów nie ma so... Recenzja książki Trzech panów w łódce [nie licząc psa]

Trzech hipochondryków

3.02.2022

"Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" premierę miało w roku 2020 i ostatnio chętnie sięgam po książki, które niekoniecznie są nowościami. Przeplatam sobie aby nie wpaść w błędne koło czytania właśnie tylko świeżynek, a jeszcze tych mocno polecanych, które później rozczarowują to już w ogóle. Smutne jest to, że niektórzy rzucają dobrymi opiniami,... Recenzja książki Trzech panów w łódce [nie licząc psa]

Trzech panów w łódce (nie licząc psa)

24.11.2020

„Trzech panów w łódce (nie licząc psa)” Jerome’a K. Jerome zaintrygował mnie tytułem, bo wyczułam w nim coś arystokratycznego, pompatycznego, nie wiedząc nic o książce. Być może jestem ignorantką i sięgając po tak znaną pozycję powinnam wiedzieć, że to największe dzieło angielskiej satyry, wydane po raz pierwszy w 1889 roku. No nie wiedziałam, cho... Recenzja książki Trzech panów w łódce [nie licząc psa]

@LiterAnka@LiterAnka × 7

Angielska podróż

29.10.2020

Angielski humor od zawsze wydawał mi się intrygujący i dość nietypowy. Cóż, zapewne dlatego też prędko stał się jednym z moich ulubionych. O "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" wiedziałam już wcześniej, jednak nigdy nie miałam okazji, by po nią sięgnąć. Słysząc o nowym wydaniu, postanowiłam w końcu się przełamać i przekonać się, czy faktycznie... Recenzja książki Trzech panów w łódce [nie licząc psa]

@popkulturkaosobista@popkulturkaosobista × 2

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Antytoksyna
2024-03-11
7 /10
Przeczytane audiobook 2024 Literatura angielska Podróże

Ta dziewiętnastowieczna angielska krajoznawczo - humorystyczna lektura opisująca wyprawę trzech nieporadnych dżentelmenów biegiem Tamizy, była i dla mnie podróżą - w przeszłość i rzadko przeze mnie eksplorowane obszary literackie. Męskich opowieści z okresu dwóch tygodni spędzonych w łódce, poprzetykanych mniej lub bardziej zabawnymi historyjkami z życia wziętymi, słuchałam z przyjemnością. Podobał mi się ich elegancki, wyważony język. Poznałam kilka ciekawostek historycznych i obyczajowych, tj. powszechny zwyczaj zwiedzania przez Anglików cmentarzy - i to z oprowadzaniem, piesze holowanie łodzi będące zwykłym elementem takiego rejsu, rolę historyczną i znaczenie miasta Reading, gdzie mieszkała moja kuzynka, a której nigdy nie odwiedziłam i sporo innych smaczków, np. obawy o wzrost liczby mieszkańców w przeludnionym Londynie, czy opis niewyobrażalnie skomplikowanej czynności, jaką jest obieranie ziemniaków. To lektura niewymagająca i relaksująca, idealna jako przerywnik pomiędzy trudniejszymi pozycjami.

Wysłuchałam książki dobrze, choć nieco teatralnie, czytanej przez Michała Kulę.

× 14 | Komentarze (1) | link |
@Renax
2020-07-19
8 /10
Przeczytane Humor Audiobooki

Jest to książka wiekowa, angielska. Wygląda tak, że w każdym rozdziale mamy opowieść o niewydarzonej wycieczce przez Tamizę 3 oszołomów i psa. W każdym rozdziale nasz narrator przypomina sobie jakąś zabawną historię i ją opowiada. Jest to więc humor sytuacyjny, wynikły z kontrastu pomiędzy sztucznością, patosem, a nieprzewidzianymi skutkami różnych sytuacji. W każdym razie jest to naprawdę śmieszne, zaś ośmieszone sytuacje są bliskie nam wszystkim, więc i książka po tych przeszło stu latach jest wciąż aktualna i śmieszy.
Postanowiłam jednocześnie czytać po polsku i porównywać z angielskim audiobookiem. Tak też zrobiłam, ale audiobook był dosyć szybko czytany. W każdym razie spotykałam się z lepszymi audiobookami.
Ale książkę polecam jak najbardziej.

× 13 | link |
@mala_mi
2024-06-07
6 /10
Przeczytane 2024

Ta książka jest zaskakująca w tak wielu wymiarach, że nawet trudno to podsumować. Miał być przewodnik, wyszedł zbór anegdot. Miało być zabawnie, wyszło zaskakująco. Nie można powiedzieć, żeby angielski humor działał na mnie jakoś bardzo - fakt, doceniałam koncept niektórych żartów, ale trudno powiedzieć, żebym umierała ze śmiechu. Może przeszkadzała mi emfaza wypowiedzi. Czytając o perypetiach trzech bardzo słabo ogarniętych dżentelmenów, zastanawiałam się jak do tego doszło, że przedstawiciele tego narodu stworzyli imperium. Dochodzę do wniosku, że wiktorianie to był jakiś zupełnie inny gatunek człowieka. Zaskakujące jest u nich wszystko: sposób planowania, pakowania, to co uważają za rzeczy niezbędne do przetrwania, aż po stosunek do kobiet. Fragment o znalezieniu topielicy w Tamizie był dość wstrząsający, nie tyle o sam fakt znalezienia zwłok, co raczej o sposób oceny tej kobiety, której los został w skrócie przedstawiony przez narratora. Może fajnie się czyta o wycieczkach rzeką, zielonych łąkach , wędkowaniu i strojach wioślarskich, ale jestem bardzo szczęśliwa, że żyję w tych czasach, a nie pod panowaniem królowej Wiktorii.

× 12 | link |
@jatymyoni
2020-06-28
7 /10
Przeczytane Audiobook L. angielska Moje lektury

Książkę mam w biblioteczce, ale jakoś nie mogłam się zabrać do przeczytania. Wybrałam audiobook i w ten sposób wreszcie poznałam tą książkę. „Trzech panów na łódce, nie licząc psa” jest przykładem XIX humorystycznej powieści angielskiej. Trójka przyjaciół wybrała się na rejs łodzią po Tamizie i przepływa około 200 kilometrów, od Kingston do Pangbourne. Opis tej wyprawy miał być przewodnikiem turystycznym opisującym miejscowości nad brzegiem rzeki z ich zabytkami. Jednak, aby książka nie była nudna i sucha, okrasił ją mnóstwem przygód głównych bohaterów. Właśnie dla tych przygód, anegdot okraszonych specyficznym angielskim humorem i ironią warto po tą książkę sięgnąć. Przyjemny relaks, chociaż po świetnym początku stawała się coraz mniej interesująca. Początkowo zabawne anegdoty i opowiastki przepełnione specyficznym humorem urzekały. Trudno się nie uśmiechać na stwierdzenie: "Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka, że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią", lub „Ciekawa rzecz, nikt nigdy nie miał morskiej choroby — na lądzie”. Ten rodzaj humoru uwielbiam. Jednak pod koniec poziom tego humoru obniża się i walka z puszką ananasa lub obieranie ziemniaków nie były porywające. Opis poszczególnych mijanych miejscowości i ich historia mniej mnie interesowały. Książkę jednak warto poznać, bo część anegdot jest świetna, a relaks w świecie XIX wiecznych angielskich dżentelmenów przyjemny.

× 10 | link |
@literackiespelnienie
2022-09-28
4 /10
Przeczytane Wielka Brytania Komedia

Największe rozczarowanie czytelnicze tegoż roku. Pochlebstwa oraz zapewnienia o arcydziele komizmu czy tradycyjnie angielskim humorze. Nie uśmiechnąłem się ani razu. Na pewno wiecie, że doceniam różne przejawy zabawy w literaturze. Miało być odkrywczo, nie szablonowo, na wskroś nowocześnie. Byle jakość, miałka rozrywka, oto co spotkałem - jeden fragment z Muminków ma więcej czarujących wspomnień niż całe to gadulstwo rybaków, które jest jak sucha bułka, bez szczypty smarowania. Drętwe, silikonowe pisarstwo bez cienia symbolicznej autoironii. Sztuczne kabotyństwo wycierające się modą na ,,nic nie robienie". Na szczęście nie muszę lubić wszystkiego, co czytam lub oglądam, bo dawno rzuciłbym tę sztukę w cholerę!

× 8 | link |
@Betsy59
2019-12-05
8 /10
Przeczytane Dawno temu

Jedna z moich ulubionych książek.

× 8 | Komentarze (2) | link |
@MgorzataM
2019-11-14
6 /10
Przeczytane Y: 2017 X: Zwierza X: Albion A: Posiadam

Przyjemna, lekka, zabawna lektura sprzed blisko 120 lat. Zachwyciła mnie autoironia i dystans do samego siebie, wyśmiewanie – bez zadęcia! – przywar niektórych przedstawicieli społeczeństwa angielskiego. Uśmiechałam się pod nosem, choć humor tej historii jednak z lekka trąci myszką.
Wartością niezaprzeczalną opisu przygód na łódce są liczne ciekawostki historyczne wplecione w narrację, a także opis urokliwych zakątków na trasie podróży. Szczególnie, gdy śledzi się ją na mapie i wygoogla zdjęcia i filmiki mijanych miejscowości, zamków, wysp. Smakowite!

× 5 | link |
@Libro
@Libro
2019-12-01
7 /10
Przeczytane Posiadam

Osobiście bardzo lubię brytyjski humor przepełniony sarkazmem i ironią a do tego zdrowym dystansem.To właśnie jego nurtem płynie treść książki. Mimo że klimat przygody wysuwa się na pierwszy plan , to jednak jest to osobliwy przewodnik po Tamizie który z pewnością okazałby się przydatny dla koneserów rzecznych podróży . Powieść sprawiła na mnie bardzo dobre wrażenie ,została napisana z bystrym spojrzeniem, inteligentnym podejściem , wyjątkowo oryginalnie dobranym słownictwem , a momentami autor zgrabnie wplata egzystencjalnie wrażliwe refleksje tyczące się istnienia człowieka obok których nie da się przejść bez zastanawiającego poruszenia.

× 3 | link |
@anna117
2024-03-19
7 /10
Przeczytane

Niewiele wiedziałam o książce zanim zabrałam się do czytania. Zupełnie nie byłam przygotowana na to, co mnie spotkało. 🤣
Absurdalne poczucie humoru mnie zaskoczyło i rozbawilo. Poczynania trzech panów przypominały mi czasami czeski serial animowany "Sąsiedzi", w którym bohaterowie z pełną powagą i wiarą w siebie robią same głupoty.
Żeby docenić wartość książki, trzeba lubić taki humor. Ja momentami najpierw niedowierzałam, potem wpadłam w osłupienie, a na końcu śmiałam się na głos.

Książka ma lepsze i gorsze momenty. Niektóre opisy po prostu mnie nudziły.
Mimo wszystko jednak polecam.
Ciekawe przeżycie.


× 3 | link |
@twoj.emil
2022-10-14
8 /10
Przeczytane Zagraniczne WAKACJE WAKACJE 2022 Posiadam Humor Domowa biblioteczka

Bardzo zabawna książka, trochę się przy niej pośmiałam, chociaż na początku nieco się zawiodłam, bo spodziewałam się, że będzie jeszcze śmieszniej. Forma jest dosyć ciekawa, gdyż główna fabuła zajmuje mniejszą część powieści, a większość to historyjki opowiadane przez narratora, który jest jednocześnie głównym bohaterem. Myślę, że warto przeczytać.

× 3 | link |
@Antoniowka
2021-02-03
5 /10
Przeczytane

Książka jest połączeniem przewodnika, literatury podróżniczej oraz różnego rodzaju anegdot odnoszących się do samej wyprawy, jak i do życia w ogóle.
Powieść ta już na trwałe wpisała się do kanonu literatury angielskiej i dlatego też postanowiłam się z nią zapoznać.

Po jej lekturze nie mogę jednak nic konkretnego powiedzieć - nie zapisała się trwale w mojej pamięci. Ot, przyjemna opowiastka krajoznawcza poprzeplatana wspomnianymi wcześniej bardziej lub mniej śmiesznymi anegdotami.

Lektura dla czytelników chcących poznać literaturę światową.

× 2 | link |
@SYSTEM
@SYSTEM
2008-05-27
10 /10
Chcę przeczytać

Dlaczego takie niskie oceny? Książka jest przezabawna, więc trzeba uważać, czytając w miejscach publicznych, na niekontrolowane wybuchy wesołości. Aż się nie chce wierzyć, że napisana ponad sto lat temu!

× 2 | link |
@bluedress
@bluedress
2011-05-01
10 /10
Przeczytane

świetna książka! niemal cały czas wybuchałam śmiechem :) dawno się tak nie ubawiłam. lekka, pełna ironii i angielskiego humoru. absolutnie jedna z moich ulubionych książek. polecam!

× 2 | link |
@suavemente
@suavemente
2012-03-06
8 /10
Przeczytane

Początkowo szło opornie, ale kiedy już przyzwyczaiłam się do bohaterów to było nawet zabawnie. Specyficzny humor sytuacyjny. Pies Montmorency skradł mi serce ;)

× 2 | link |
@Zorg
@Zorg
2012-09-04
10 /10

George zapytał czy zauważyłem żeby Harris, po za tym że spał i jadł, jescze coś robił. W imię świętej prawdy musiałem poprzeć George'a - od początku podróży nie mieliśmy pożytku z Harrisa przynajmniej odkąd wsiadł na pokład. - Mów co chcesz, ale zrobiłem więcej niż Jerome - odrzekł Harris. - To nie sztuka, bo mniej zrobić już byś nie potrafił. I tak w kółko. "Człowiek ten musiał poprzysiąc abstynencję od kanapek z marmoladą, bo gdy go Harris poczęstował, odmowił w sposób zgoła opryskliwy jakby go to narażało na nie wiadomo jakie pokusy, Dodał że jak wróci fyrgnie nas do rzeki." I coś w kształcie Włóczykija z Muminków "Jak widzę tabliczkę >wstęp wzbroniony

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Stale odnoszę wrażenie, iż robię więcej, niż powinienem. Nie znaczy to, że mam wstręt do pracy – proszę dobrze mnie zrozumieć. Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka, że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzeć na nią. Lubię mieć ją przy sobie – na samą myśl o rozstaniu serce mi pęka z żalu.
Nic nie usprawiedliwia nadmiernego podnoszenia głosu i używania grubiańskich wyrazów.
Im mniej ktoś ma gustu, tym bardziej upiera się przy swoim.
Cały Harris, cały on - zawsze gotów dźwignąć brzemię obowiązków i włożyć je na cudze barki.
Ale nie ma róży bez kolców, jak powiedział jeden pan, kiedy zmarło się jego teściowej i dostał rachunek za pogrzeb.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Trzech panów na włóczędze
Trzech panów na włóczędze
Jerome K. Jerome
8.2/10
"Trzech panów na włóczędze" - W jakiś czas po pełnej wydarzeń wyprawie rzeką, opisanej w powieści T...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl