„Upiorom przeszłości możemy tylko wyjść naprzeciw z bezgraniczną otwartością. Wszelka próba pozbycia się ich poprzez milczenie, odwracanie głowy, zatykanie uszu skazana jest niechybnie na porażkę”*.
Wielką odwagą jest otwarte opowiadanie o niezbyt chwalebnej historii rodzinnej. Martin Pollack, którego rodzina była zafascynowana Nazizmem, a ojciec zbrodniarzem wojennym, wziął sobie za cel mówienie o tym, uświadamianie ludzi dziś żyjących.
Autor jest poszukiwaczem prawdy, dogłębnym obserwatorem rzeczywistości. Dziwi go fakt, że ludzie tak szybko zapominają o zdarzeniach, których świadkami byli, a czasem nawet – po latach – z niewiadomych względów je zatajają.
Na książkę składają się teksty, które powstawały w różnym czasie. Jedne są dla mnie bardziej ciekawe, inne mniej, jednak ogólny wydźwięk całości sprawia, że lektura nie była czasem straconym.
* M. Pollack, Topografia pamięci, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017, s. 93.