Jest burza. Nieznajomi pukają do Twoich drzwi. Jak daleko sięgnie Twoja gościnność?
Eve i jej partnerka Charlie postanawiają rozpocząć nowe życie w starym domu na malowniczym wzgórzu, otoczonym gęstym lasem. Ich spokój zostaje zakłócony, gdy pewnego wieczoru do drzwi puka Thomas Faust z rodziną, twierdząc, że kiedyś tu mieszkał i chciałby pokazać dzieciom dawne miejsce zamieszkania.
Niespodziewana śnieżyca odcina drogę powrotną, zmuszając gospodarzy do przenocowania nieznajomych. Atmosfera gęstnieje z każdą godziną, a napięcie sięga zenitu, gdy następnego ranka Charlie znika bez śladu…
Marcus Kliewer w “To był nasz dom” mistrzowsko buduje napięcie, łącząc elementy thrillera psychologicznego z mrocznym klimatem rodem z najlepszych horrorów. Narracja wciąga od pierwszych stron, a czytelnik razem z Eve próbuje rozwikłać zagadkę: kto jest prawdziwym zagrożeniem? Każdy szczegół ma tutaj ogromne znaczenie, każda rozmowa jest podszyta niepokojem. Autor bawi się naszymi oczekiwaniami – kiedy wydaje się, że rozgryźliśmy zagadkę, nagle pojawia się nowy trop, który wszystko komplikuje. Do samego końca nie wiadomo, komu można ufać.
Książka porusza temat zaufania, granic gościnności oraz tego, jak łatwo można manipulować ludzkimi emocjami. Dodatkowym smaczkiem są wplecione w fabułę ogłoszenia, zapiski i artykuły, które sprawiają, że historia wydaje się jeszcze bardziej autentyczna....