To był nasz dom

Marcus Kliewer
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 20 ocen kanapowiczów
To był nasz dom
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 20 ocen kanapowiczów

Opis

Kiedy już wejdą, nigdy nie wyjdą...

Eve i jej dziewczyna Charlie zamieszkały w starym domu, na malowniczym wzgórzu otoczonym lasem. Pewnego zimowego dnia ich spokój zakłóca pukanie do drzwi. Na progu stoi mężczyzna z rodziną – Thomas Faust twierdzi, że kiedyś tu mieszkał i chciałby pokazać dzieciom miejsce, w którym się wychował. Eve wpuszcza nieznajomych do środka, choć w jej głowie rozbrzmiewa sygnał alarmowy.

Szalejąca śnieżyca odcina gościom jedyną drogę wyjazdową. Eve i Charlie są zmuszone przenocować obcych. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Gdy rano znika Charlie, Eve postanawia za wszelką cenę pozbyć się niechcianych przybyszów.

Nie powinnaś była ich wpuszczać. Musisz się ukryć. Musisz...

Paranoja, wyrachowana manipulacja, pierwotne zło... Co naprawdę dzieje się w domu na wzgórzu?

Tytuł oryginalny: We used to live here
Data wydania: 2025-03-26
ISBN: 978-83-8135-454-7, 9788381354547
Wydawnictwo: Otwarte
Kategoria: Sensacja Thriller
Stron: 352
dodana przez: Vernau

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Stary dom na wzgórzu...

27.03.2025

„Spomiędzy obsypanych śniegiem pni ziała ciemność i widok ten sprawiał, że kobieta czuła się obserwowana. Jakby coś tam czyhało. Coś gorszego niż śmierć.”. Eve i jej partnerka Charlie inwestują w stare domy, remontując je, by później sprzedać je z zyskiem. Niedawno wprowadziły się do starego domu na wzgórzu, ale na razie nie mają sprecyzowanych p... Recenzja książki To był nasz dom

To był nasz dom

28.02.2025

Jak cienka jest granica między wyobrażeniem a obłędem? Czy zjawiska niewyobrażalne mogą okazać się jednak bliskie rzeczywistości? Kiedy wejdziesz po schodach na ganek starego domu, gdy zdecydujesz się nacisnąć klamkę i otworzyć skrzypiące drzwi, kiedy Twoja noga przekroczy próg tego miejsca, już nic nigdy w twoim życiu nie będzie takie samo... Ev... Recenzja książki To był nasz dom

"To był nasz dom"

27.03.2025

Prawo do ekranizacji książki kupione przez NETFLIXA... "To był nasz dom" autorstwa Marcusa Kliewera to mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny, który trzymał mnie w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Debiut autora okazuje się niezwykle udanym połączeniem klaustrofobicznej atmosfery, manipulacji i nieuchronnie zbliżającej się grozy. ... Recenzja książki To był nasz dom

@nana0404@nana0404

Czyj to dom?

23.03.2025

"To był nasz dom" przenosi nas do starego domu w malowniczej okolicy, w której zamieszkuje Eve ze swoją dziewczyną - Charlie. Pewnego dnia do ich drzwi puka rodziną, która twierdzi, że kiedyś mieszkała w tym miejscu i chciałaby się nostalgicznie rozejrzec. Wbrew instynktowi Eve wpuszcza Faustów do środka, a wizyta przedłuża się, gdy śnieżyca odcin... Recenzja książki To był nasz dom

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@ogrod.ksiazek
2025-02-19
8 /10
Przeczytane

Ta powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron, szybko poczułam jak atmosfera gęstnieje.
Nie przypuszczałam, że przypadkowe odwiedziny małżeństwa z dziećmi mogą być zaczątkiem takich zdarzeń. Dałam się wciągnąć w ten labirynt zdarzeń, meandrowałam między bohaterami i próbowałam rozgryźć kto mówi prawdę, a zapewniam, że nie było to łatwe.
To świetnie poprowadzony horror, w którym narracja doskonale podnosi tętno czytelnika. Wszystko zdaje się być kłamstwem i manipulacją, ale przecież ktoś musi mówić prawdę.
Doskonale spędziłam czas z tą powieścią.

× 3 | link |
@przyrodazksiazka
2025-03-17
9 /10
Przeczytane

Powiem wam, że takiego skonstruowania książki to jeszcze nie czytałam. Z pewnością jest to wciągająca opowieść, ale im byłam dalej, tym częściej miałam ochotę się roześmiać. Tylko nie w formie rozbawienia sytuacją, a jednie nerwowym śmiechem, który wyrażałby wszystko, po za czymś ciepłym i miłym;-) Jest to spowodowane wieloma niecodziennymi sytuacjami. Mam ochotę nazwać ten thriller paranormalnym, gdyż po pierwsze, rodzina, która odwiedziła dom zamieszkały przez dwie kobiety, była co najmniej dziwna. Oni, gdy się od siebie nawzajem oddalali, to zachowywali się jak roboty, albo złe siły, które są stworzone do krzywdzenia innych. Po drugie, kiedy odwiedzali zakamarki domu w którym kiedyś mieszkali, odkrywali miejsca, które przez kogoś pozostały zakryte, albo zamaskowane. Większość z tych miejsc tłumaczyła nam sama zamieszkana, kiedy jej głos z głowy tłumaczył nam znaczenie tych znaków.
A swoją drogą, to w jakimś stopniu ta historia wydała mi się terapeutyczna, gdyż mamy sytuację, kiedy nasz wewnętrzny głos, który często z nas szydzi, ktoś nazwał imieniem z wyobrażeniem sobie jak może wyglądać. W ten sposób, kiedy on dochodził do słuchu, można było go ignorować insynuując, że wcale nie chce dla nas dobrze, więc nie mamy prawa go słuchać. A wpajając mu nasze zdanie, już w lepszej wersji, zmienialiśmy ten głos w coś miłego, co nie negowało naszego dalszego postępowania. Nigdy nie pomyślałam, że w ten sposób mogę sama wyleczyć swoje negatywne myśli;-)
Powracając do lek...

× 2 | link |
@Gosia
2025-03-19
10 /10
Przeczytane

„To był nasz dom” autorstwa Marcusa Kliewiera to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Przyznam, że kiedyś horrory uwielbiałam, jednak strach zaczął mnie przytłaczać, dlatego w dużej mierze zrezygnowałam z czytania książek, jak również oglądania filmów w tym gatunku.
Eve oraz jej partnerka Charli, zajmują się renowacją starych domów. Tak właśnie zakupiły dom w środku lasu, do którego się wprowadziły. Pewnego popołudnia do drzwi puka Thomas Faust wraz ze swoją rodziną. Mężczyzna przedstawia się i mówi, że to właśnie w tym domu się wychowywał i dorastał, pyta o możliwość pokazania domu swoim bliskim. Mimo złych przeczuć Eve decyduje się wpuścić do domu nieznajomych. Wskutek splotu wydarzeń i złej pogody, wizyta, która miała potrwać tylko chwilę, znacznie się przedłuża. W domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a po nocy, na którą niespodziewani goście zmuszeni byli zostać, ginie telefon Eve, a także Charlie. Zdarzenia, z którymi mamy do czynienia podczas czytania potrafią wpędzić czytelnika w przerażenia, wzbudzają strach i dają do myślenia, czy aby na pewno nasi bohaterowie nie zwariowali! Autor daje również nadzieję na kolejne spotkanie z bohaterami.
Przyznam szczerze, że podczas czytania tego tytułu zdecydowanie nie brakowało ciar na całym ciele, a nocne godziny czytania sprawiały, że strach było nawet wyjść do łazienki! Autor potrafi zaintrygować i przerazić czytelnika!
Fajnie było poczuć ponownie ten strach, po tak długiej przerwie od sięgania po h...

× 2 | link |
@dosia1709
2025-03-26
10 /10

Paranoja, wyrachowana manipulacja, pierwotne zło...

Eve i Charlie cieszą się spokojem w swoim wymarzonym, starym domu na wzgórzu.
Jednak szczęście zakłócają obcy przybysze, którzy twierdzą, że kiedyś tu mieszkali i chcieli pokazać dom swoim dzieciom.

Eve pomimo sygnałów alarmowych w głowie, wpuszcza nieznajomych.
Kobieta nie spodziewała się, że będzie musiała przenocować intruzów, gdy za oknem rozpętuje się śnieżyca.
Atmosfera staje się coraz bardziej napięta. Gdy rano znika Charlie, Eve postanawia za wszelką cenę pozbyć się niechcianych przybyszów.

Tylko czy to się jej uda?
Kim tak naprawdę są obcy?

"Gdy ostrożnie ruszyła przed siebie, chata osiadła. Belki jęknęły. Echem poniosły się ciche trzaski, jakby odezwały się liny odległego mostu. Dźwięk rozchodził się tutaj w szczególny sposób — był ściszony i ulotny, jakby samo powietrze bało się coś obudzić."

Wow... Już dawno nie czułam takich ciary na plecach.

"To był nasz dom" to psychologiczny thriller z zadatkami na niezły horror.
Fabuła wciąga od pierwszych stron w swój mroczny i pełen zaskakujących akcji świat.
Przerażające Tajemnice, manipulacje, poczucie nieustannego zagrożenia, straszny dom pełen dziwnych dźwięków, brrrr.... Jeszcze jak o tym myślę to włosy stają mi Dęba.
Autor wykonał kawał dobrej roboty pisząc swoją książkę przyznam, że już dawno nie czułam takiej adrenaliny ostatni raz było to jak czytałam Kinga.
Marcus Kliewer w...

× 1 | link |
@Diviana
2025-03-06
9 /10

Jeśli lubisz poczuć na karku dreszczyk emocji, a oglądanie horrorów to twoja pasja ta książka z pewnością przypadnie ci do gustu.
Chyba pierwszy raz tak miałam, że obudziłam się w nocy i się zastanawiałam czy otworzyć oczy i czy przypadkiem nie zobaczę jakiejś zjawy (efekt czytania tej książki przed snem :)
Zaczyna się niewinnie, pewna rodzina staje na progu i pyta czy może go zobaczyć, ojciec ponoć się w nim wychował, nasza bohaterka Eve jest osobą dość lękową, neurotyczną a przy tym zupełnie nie asertywną więc się zgadza. Niby wszystko jest w porządku, jednak rodzina zdecydowanie za długo korzysta z gościnności Eve. Kiedy śnieżyca sprawia że muszą przenocować Eve zaczyna czuć się osaczona, a gdy rano znika jej partnerka wpada wręcz w panikę.
Książka ta jest napisana w taki sposób, ze na początku nie sposób stwierdzić czy to Eve popada w paranoję, czy też coś faktycznie jest na rzeczy.
To książka pełna skrzypnięć na strychu, stupotu bosych stóp, dziwnych niekończących się korytarzy w piwnicach, gry świateł, dociekania do odkrycia prawdy pomimo lęku.
Muszę przyznać, że dokumenty, które przedzielają poszczególne rozdziały dodają tej książce klimatu, dzięki któremu robi się naprawdę strasznie.
Czy Eve uda się odkryć tajemnice domu? Kim jest Thomas? Jakie znaczenie ma w tym wszystkim jedyne znane zdjęcie Eve Palmer? Nie zdradzę więcej ten mroczny klimat trzeba poczuć samemu. Uważaj jednak kogo wpuszczasz do swego domu, bo "jak wejdą, nigdy już nie wy...

× 1 | link |
@czytankinoworudzianki
2025-03-28
7 /10
Przeczytane audiobook thriller

Nieoczywisty thriller o cienkiej granicy między obłędem a niemającymi logicznego wytłumaczenia wydarzeniami.
Eve i jej partnerka kupują dom po okazyjnej cenie. Już pierwszego dnia do drzwi puka małżeństwo z trójką dzieci chcące obejrzeć dom, w którym wychował się mężczyzna. Po chwili wahania Eve zgadza się, ale wszystko wskazuje na to, że osobliwa rodzina nie zamierza prędko opuścić przybytku.
Niebawem nowa właścicielka zaczyna zdawać sobie sprawę, że nic nie jest takie, jakie jej się wydaje, a śmiertelne niebezpieczeństwo czyha na nią i jej partnerkę...
Ta pozycja jest oryginalna pod względem fabuły, jednak początkowo trochę mnie nużyła, bo akcja rozkręciła się mniej więcej w połowie książki.

× 1 | link |
@aneta5janiec12
2025-03-17
10 /10
Przeczytane

Kiedy zobaczyłam okładkę książki „To był nasz dom” wiedziałam, że będę chciała mieć ją w swojej biblioteczce, ponadto po przeczytaniu opisu byłam pewna, że to historia dla mnie i muszę ją poznać! Dzięki wydawnictwu Otwartemu miałam tę okazję i bardzo się z tego powodu cieszę! Chociaż nie ukrywam, że miałam do tej książki spore oczekiwania.

Eve I Charlie kupują dom na wzgórzu, który wymaga remontu. Niedługo po przeprowadzce w drzwiach domu staje małżeństwo z trójką dzieci informując Eve, że mąż Thomas Faust wychowywał się w tym domu i chce pokazać go rodzinie. Niedługo po wpuszczeniu gości do domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy…

Muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści! Udało mi się ją przeczytać w jeden dzień. Autor Marcus Kliewer tak mocno wciągnął mnie do świata przedstawionego, że nie mogłam się od tej książki oderwać dopóki nie poznam jej zakończenia, które jest mocno szokujące! Ta powieść należy na pewno do gatunku tych nieodkładanych, ale również mocno zaskakujących. W tej historii nic nie jest oczywiste.

Jednym z głównych elementów, które bardzo pozytywnie wpływają na odbiór oraz całokształt powieści jest atmosfera, która jest bardzo gęsta, a wręcz klaustrofobiczna. Wszystko to za sprawą tego, że głównym miejscem wydarzeń jest dom, pozostający w odcięciu od świata! Eve zapraszając do domu gości nie zdaje sobie sprawy do jakiej tragedii dojdzie…

Kolejnym elementem, który zasługuje na szczególną uwagę to ...

| link |
@anna.thebookaholicgirl
2025-03-22
9 /10
Przeczytane

▫️Marcus Kliewer - To był nasz dom▫️
Ocena: 5/5 ⭐️
Wydawnictwo: @wydawnictwootwarte
Format: 📖
Gatunek: horror/thriller psychologiczny
Data wyd.: 26.03.2025
[współpraca reklamowa]

O czym?
„To był nasz dom” to połączenie thriller psychologicznego z horrorem. Główna bohaterka Eve i jej dziewczyna Charlie zakupiły niedawno stary dom, nadający się tylko i wyłącznie do remontują le znajdujący się w przepięknej scenerii, na wzgórzu, otoczony lasem. A skoro właśnie tym się zajmują - wykańczaniem, remontowaniem i ponowną sprzedażą - była to nie lada okazja. Skąd mogły jednak wiedzieć, że tym razem nie będzie to proste „wyremontuj i sprzedaj”. Pewnego dnia w ich drzwiach staje rodzina Faustów. Thomas - głowa rodziny - twierdzi, że kiedyś tu mieszkał i z chęcią zwiedził by „stare śmieci” i pokazał je trójce swoich dzieci i żonie. Chociaż wszystko w Eve krzyczy by nie wpuszczać ich za próg, jej ugodowa strona, która zawsze pragnie wszystkich zadowolić w końcu się zgadza. Dość szybko pojawia się problem, mianowicie, jak pozbyć się nieproszonych gości…

Co myślę?
Rzadko czytam horror, mogę nawet śmiało stwierdzić, że prawie w ogóle nie sięgam po ten gatunek. Jednak ta książka zainteresowała mnie od samego początku, gdy tylko dostałam opis z okładki i propozycję współpracy. Moje przeczucia mnie nie zawiodły. Ta książka zdecydowania trafia do mojej tegoroczn...

| link |
KA
@kamilawalota
2025-03-13
10 /10

Lubicie historie z dreszczykiem emocji?

Tajemniczy dom na wzgórzu otoczony lasem zapewni Wam strach i niepokój.

Pewnego zimowego dnia w progu domu Eve i Charlie staje rodzina Faustów, która twierdzi, że kiedyś tu mieszkała. Thomas Faust chciałby pokazać swojej rodzinie dom, w którym dorastał. Wkrótce szalejąca śnieżyca odcina Faustom jedyną drogę wyjazdową. Eve i Charlie zmuszone są przenocować obcych. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a gdy rano znika Charlie, Eve za wszelką cenę chce pozbyć się obcych z domu.

Jesteście ciekawi, co takiego wydarzy się w domu na wzgórzu?

"To był nasz dom” autorstwa Marcusa Kliewera to poruszająca powieść, która przenosi czytelnika w świat emocji, pamięci i utraty. Książka opowiada historię rodziny, której życie zostaje wywrócone do góry nogami przez nieoczekiwane wydarzenia. Autor w mistrzowski sposób buduje atmosferę, ukazując zarówno radość, jak i smutek, które towarzyszą bohaterom w ich codziennym życiu. Podczas czytania czuć atmosferę grozy i niepokój.
Styl pisania autora jest bardzo przystępny, a jednocześnie pełen głębi. Autor umiejętnie wplata opisy otoczenia i emocji, co sprawia, że czytelnik może poczuć się częścią opowieści. Postacie są dobrze zarysowane, a ich wewnętrzne zmagania są przekonywujące i autentyczne. Autor zmusza nas do refleksji nad tym, co naprawdę oznacza słowo „dom” i jak różne mogą być nasze wspomnienia związane z miejscem, w którym dorastaliśmy. Książka porusza...

| link |
@aniabex
2025-02-28
8 /10

„Kiedy już wejdą, nigdy nie wyjdą…”


Eve wraz ze swoją dziewczyną Charlie niedawno kupiły dom. Stary, zaniedbany, położony „niemal na końcu świata”, ale z potencjałem..

W pewien zimowy wieczór u progu domu młodych kobiet pojawiają się obcy ludzie. Pięcioosobowa rodzina z klasy średniej wyglądająca zupełnie nieszkodliwie i niewinnie, uprzejmie zapytuje, czy mogliby rozejrzeć się po domu. Mężczyzna – głowa rodziny twierdzi, że kiedyś tu mieszkał i chciałby pokazać swoim dzieciom i żonie miejsce, w którym się wychował. Będąca sama w domu Eve, niechętnie, ale jednak wpuszcza nieznajomych do środka.. Kobieta podskórnie czuje, że nie powinna tego robić. Jej „wadliwy pajęczy umysł”, „nadaktywna wyobraźnia” i wrodzona tendencja do wyolbrzymiania różnych spraw – dają wyraźne sygnały ostrzegawcze, jednak uginają się pod naporem „autodestrukcyjnej skłonności do zadawalania inny”.. Niewinna wizyta obcych zmienia się w ciąg niekontrolowanych zdarzeń zniekształcających rzeczywistość i zakrzywiających perspektywę. W umyśle kobiety nagle otwiera się szafa, w której chowała najgorsze lęki, obawy.. paranoje.. które teraz wychodzą na światło dzienne i jak mrówki obłażą całe jej otoczenie i oblepiają myśli manipulując „światłoczułą” wyobraźnią..

Jak się skończy wizyta „obcych” w „swoim” domu?

„To był nasz dom” to thriller psychologiczny z elementami horroru. Fabuła wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do osta...

| link |
@tomzynskak
2025-02-27
7 /10

Jest burza. Nieznajomi pukają do Twoich drzwi. Jak daleko sięgnie Twoja gościnność?

Eve i jej partnerka Charlie postanawiają rozpocząć nowe życie w starym domu na malowniczym wzgórzu, otoczonym gęstym lasem. Ich spokój zostaje zakłócony, gdy pewnego wieczoru do drzwi puka Thomas Faust z rodziną, twierdząc, że kiedyś tu mieszkał i chciałby pokazać dzieciom dawne miejsce zamieszkania.

Niespodziewana śnieżyca odcina drogę powrotną, zmuszając gospodarzy do przenocowania nieznajomych. Atmosfera gęstnieje z każdą godziną, a napięcie sięga zenitu, gdy następnego ranka Charlie znika bez śladu…

Marcus Kliewer w “To był nasz dom” mistrzowsko buduje napięcie, łącząc elementy thrillera psychologicznego z mrocznym klimatem rodem z najlepszych horrorów. Narracja wciąga od pierwszych stron, a czytelnik razem z Eve próbuje rozwikłać zagadkę: kto jest prawdziwym zagrożeniem? Każdy szczegół ma tutaj ogromne znaczenie, każda rozmowa jest podszyta niepokojem. Autor bawi się naszymi oczekiwaniami – kiedy wydaje się, że rozgryźliśmy zagadkę, nagle pojawia się nowy trop, który wszystko komplikuje. Do samego końca nie wiadomo, komu można ufać.

Książka porusza temat zaufania, granic gościnności oraz tego, jak łatwo można manipulować ludzkimi emocjami. Dodatkowym smaczkiem są wplecione w fabułę ogłoszenia, zapiski i artykuły, które sprawiają, że historia wydaje się jeszcze bardziej autentyczna....

| link |
@aleksandra390
2025-03-11
10 /10
Przeczytane

Tytuł: To Był Nasz Dom
Autor: Marcus Kliewer
Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: 26.03.2025r.

"Kiedy już wejdą, nigdy nie wyjdą."

Thriller psychologiczny, który od samego początku trzyma w napięciu, by z każdą kolejną stroną poczuć niepokój i atmosferę grozy.
Autor stopniowo buduje napięcie, a zakończenie nie tylko szokuje lecz sprawia, że czytelnik na nowo zastanawia się co faktycznie było prawdą a co nie.
Pióro autora jest proste i lekkie, aż ciężko uwierzyć, że jest to debiut. Fabuła jest wciągająca i przemyślana.
Dobrze wykreowani bohaterowie, oraz wątki, gdzie ścierają się granice między jawą a urojeniem zwiększają uczucie grozy.

Dla fanów horrorów i mrocznych thrillerów psychologicznych - to pozycja obowiązkowa.
PS: Netflix wykupił prawa do ekranizacji tej powieści, także czekam na efekty. 💜
Gorąco polecam.

| link |
@coolturka104
2025-03-28
6 /10
Przeczytane
@nana0404
@nana0404
2025-03-27
8 /10
@Spizarnia_ksiazek
2025-03-27
8 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Nawet kiedy w ogóle nie miała kontroli nad wydarzeniem, kiedy druga strona jawnie przekraczała jej granice, zawsze znajdowała sposób, by winić siebie. Ogarniało ją uporczywe poczucie winy, jakby samo jej istnienie było pogwałceniem jakichś niepodważalnych praw.
Determinacja, by biec ukochanej na ratunek, i instynkt przetrwania, wściekle okładały się pięściami.
Jest tylko jeden sposób, by to zatrzymać: także musisz w to grać, czekać na właściwy moment, a potem rozwścieczyć Thomasa (albo wystraszyć?). Posunąć się do skrajności zrobić coś, co sprawi, że jego maska opadnie. Zmusić go, by pokazał prawdziwą twarz - i wtedy uderzyć.
Dodaj cytat
© 2007 - 2025 nakanapie.pl