Nawet kiedy w ogóle nie miała kontroli nad wydarzeniem, kiedy druga strona jawnie przekraczała jej granice, zawsze znajdowała sposób, by winić siebie. Ogarniało ją uporczywe poczucie winy, jakby samo jej istnienie było pogwałceniem jakichś niepodważalnych praw.
Został dodany przez: @ladybird_czyta@ladybird_czyta
Pochodzi z książki:
To był nasz dom
To był nasz dom
Marcus Kliewer
8/10

Kiedy już wejdą, nigdy nie wyjdą... Eve i jej dziewczyna Charlie zamieszkały w starym domu, na malowniczym wzgórzu otoczonym lasem. Pewnego zimowego dnia ich spokój zakłóca pukanie do drzwi. Na pr...

Komentarze

© 2007 - 2025 nakanapie.pl