"Alert zastał mnie w momencie, gdy moje możliwości manewru skurczyły się fatalnie. Właśnie miałem nową przeprawę z Okulczycką w sprawie Złośliwego Miecia. Wciągnęła mnie do swojej pracowni na początku dużej przerwy i od razu:
- Czy już przekazałeś Miecia do zastępu Siudy?
Chrząknąłem zakłopotany. Okulczycka wpatrywała się we mnie nieruchomo swoimi oczami kobry, a ze wszystkich półek, oszklonych szaf i gablot, którymi do przesady zagracona była pracownia, wpatrywały się we mnie smutne oczy spreparowanych zwierząt..."
- Czy już przekazałeś Miecia do zastępu Siudy?
Chrząknąłem zakłopotany. Okulczycka wpatrywała się we mnie nieruchomo swoimi oczami kobry, a ze wszystkich półek, oszklonych szaf i gablot, którymi do przesady zagracona była pracownia, wpatrywały się we mnie smutne oczy spreparowanych zwierząt..."