"- Nieuki, lenie, wymóżdżone główki! - wybuchnął Flasz. - Na niczym się nie znacie! Żadnego z was pożytku! Za jakie grzechy ja się z wami męczę?! Zejdźcie mi z oczu! Nie chcę dłużej oglądać waszych głupich mord! Degraduję was i przenoszę do służby podziemnej, wasze miejsce w piwnicach. Będziecie kisić kapustę! Zabrać ich! Do kapusty!
- Mnie do kapusty? - oburzył się Ślepy Tadzio. - Z moimi talentami? Byłem badany przez psychologa. Powiedział, że jestem stworzony do wyższych rzeczy, tylko muszę rozwinąć skrzydła. W piwnicy nie rozwinę skrzydeł, zmarnuję się!
- Nietoperze rozwijają. Wyobraź sobie, że jesteś nietoperzem - wycedził Flasz z okrutnym uśmiechem".
Nowe przygody Marka Piegusa również będą niewiarygodne, ale już nie aż tak ciekawe, jak poprzednie. Było bardzo zabawnie (powyższa przytoczona przeze mnie scena z rozwijaniem skrzydeł w piwnicy rozbawiła mnie niemal do łez), bo pan Niziurski humoru miał pod dostatkiem, ale wątek kryminalny odrobinę mniej wciągający.