Strzał z obrzyna z 20 kroków obala na ziemię większość znanego mi ścierwa, czy to zmutowanego, czy nie. Ale tylko idiota zgodziłby się podejść tak bliskodo nosoroga, wudrułaka czy liktorna.
I oto cały ja... Chociaż ostatnio tak się składa, że rozwalam głównie ludzi.
Bo sęk w tym, że cywilizacja oparta na władzy gryzipiórków i liczykrupów to fałsz. Nie ryzykują i wystarczy, że zapłacą, a my odwalamy za nich brudną robotę. Pobij wroga, posiądź jego bogactwa i kobietę, nie ma nic lepszego dla mężczyzny i nigdy nie będzie.
W sumie to nawet uczciwe postawienie sprawy.