Macie problem z pisaniem negatywnych recenzji, czy przychodzi wam to równie łatwo co pozytywne?
Osobiście rzadko trafiam na książki, które mi się nie podobają, więc nie mam ku temu większych okazji. W przypadku "Sztejera 3: Gdzie miecze poniosą" mam ten problem, że nie bardzo nawet wiem co wam o tej książce powiedzieć poza tym, że okropnie się na niej wynudziłam 🙈
Sięgnęłam po ten tytuł, słysząc że jest on napisany w formie pamiętnika, opowiadań, więc nie trzeba znać poprzednich przygód bohatera żeby się odnaleźć. Może nie trzeba, ale może byłoby to dla mnie pomocne i lepiej odnalazłbym się w tej historii? W książce są dwa opowiadania, z czego jedno ma ponad 200 stron i właśnie to przeczytałam, bo więcej nie dałam już rady.
Sztejer skojarzył mi się niejako z Wiedźminem, choć ten zabija ludzi dla pieniędzy i odniosłam wrażenie, że jednak więcej myśli o ratowaniu własnej skóry, niż pomaga innym. Nawet jak mamy tu jakieś wewnętrzne dylematy moralne to raczej odbywają się bez większego wprowadzania refleksji w czyny. Nie mogę odmówić Sztejerowi inteligencji, ale zdecydowanie nie jest to bohater, którego mogłabym polubić.
Akcja książki dzieje się w Torunium, gdzie Sztejer wraz z napotykanym wcześniej Zaprzysiężonym Bratem ukrywają się przed ludźmi zakażonymi Wścieklicą. Myślałam, że ten temat będzie bardziej rozwinięty, że będzie więcej interakcji z chorymi, jednak bohaterowie przebywają głównie w zamkniętym mieście, w którym przedstawiciel...