„(…) strach jest w przemocy najgorszy, sam fizyczny ból to tylko reakcja fizjologiczna organizmu”.
W Krakowie, w jednym z domów na ulicy Kruczej dochodzi do makabrycznej zbrodni. Pewnego dnia, mieszkająca tu rodzina składająca się z małżonków i dwójki ich małych dzieci, na zawsze zmieniła kształt. Kobieta i mężczyzna zostali brutalnie zamordowani niemal na oczach swoich dzieci, a one będą teraz musiały zmierzyć z wszechobecnym poczuciem straty.
Policyjne śledztwo rozpoczyna się z przytupem. Wszystko wskazuje na motyw rabunkowy. Jednak im bliżej śledczy przyglądają się całej sprawie, tym bardziej staje ona skomplikowana..
Rysy psychologiczne postaci to tu największy atut. Mnogość problemów i wątków oscylujących wokół przemocy i niemocy określa i przekracza ramy niewyobrażalnych uczuć i emocji osób doświadczających i tych z premedytacją zadających zarówno psychiczny, jak i fizyczny ból, który odciska swoje piętno na ciałach i umysłach..
„Szepty moich lęków” to ciekawie poprowadzona historia złożona z kilku aktów – wymagające doświadczenie nie pozostające bez echa w umyśle czytelnika. Sztuka jednego aktora, kilku epizodystów i statystów. Jest też miejsce dla suflera. Scena oprócz dobrze oświetlonych miejsc ma tu również zacienione zakamarki wypełnione mrokiem. Całość tworzy pełen bólu, cierpienia i bezradności wiarygodny i wcale nie czarno-biały obraz, niestety niepokojąco p...