Święty Mikołaj. Historia prawdziwa

Niesamowitość postaci jaką jest niewatpliwie Święty Mikołaj wydaje się polegać na posiadaniu magicznych reniferów, sań i niesamowitej umiejętności latania i przeciskania się przez wąskie szczeliny nazwane kominami.
Ale czy tylko to sprawia, że dostrzegamy jego wyjątkowość?🌟🤗

Pozwólcie, że przedstawię Wam jedną z najpiękniej poprowadzonych książek o Mikołaju, która nie tylko przedstawia go jako zatroskanego o innych człowieka, ale także męża, pełnego kreatywności, zapału i dobrego serca.
Poznajcie publikację @wydawnictwo_slowne_mlode autorstwa Joanny Jagiełło, przy ilustratorskiej współpracy Agaty Dobkowskiej- "Święty Mikołaj. Historia prawdziwa.".❤️

Spójnym jest tutaj fakt, że dni Mikołaja toczą się w Laponii. Zamieszkuje niewielki dom że swoją żoną Martą, żyjąc oszczędnie ale niesamowicie barwnie. Oboje są utalentowani. On posiada niesamowity dar do tworzenia przedmiotów codziennego użytku z drewna, pełnych duszy i niecodziennego stylu, Ona zaś z pasją tworzy najpiękniejsze barwne swetry.🎨🥰

Za sprawą sytuacji, w której mały chłopiec prosi Mikołaja o pomoc w uszczęśliwieniu swojej młodszej siostry Agnieszki, Mikołaj i Martą odkrywaja w sobie potencjał do tworzenia rzeczy dla tych, którzy najbardziej ich potrzebują.
Potrzeby dzieci rosną i mimo początkowego zainteresowania tylko okolicznych maluchów nie długo po tym jak wieść poniosła się dalej, do ...

A wiecie, jak to jest naprawdę z tym Mikołajem? Jak zaczął przygotowywać prezenty, aby obdarować dzieci? Jak nie, to mam dla Was świetną książkę “Święty Mikołaj. Historia prawdziwa” @beanbalmenor

Książka ta opowiada o małżeństwie Marcie i Mikołaju, a także o małym Adasiu, który poprosił o lalkę dla swojej chorej siostry. Mikołaj wykonał z drewna małą laleczkę i drobny prezent dla Adasia. Marta i Mikołaj nie mogli mieć własnych dzieci i postanowili uszczęśliwić dzieci w swoim miasteczku. A później zadziała się magia, bo przecież Marta z Mikołajem nie daliby rady obdarować dzieci na całym świecie.

Nie jest to tak zabawna historia jak większość, które opowiadają o Mikołaju. Ta lektura składnia do refleksji, ale też i wzrusza. Zakręciła się łezka w oku przy jej czytaniu.

Jest to piękna historia. Bo czy nie ma nic piękniejszego jak bezinteresowna pomoc innym? Bo przecież Adaś chciał sprawić prezent małej siostrze a o sobie nie pomyślał. A i Marta z Mikołajem robili te wszystkie prezenty z dobroci serca, chcieli uszczęśliwić dzieci, nic za to nie oczekując.

Wzruszająca historia o dobroci serca, o małych czynach, które zmieniają się w coś wielkiego. Czasami po prostu trzeba uwierzyć, aby zaczęły dziać się cuda.

A przecież legenda o starszym panu, w czerwonym ubraniu żyje cały czas. A może wcale to nie legenda i wystarczy uwierzyć w magię i nas też odwiedzi święty Mikołaj?

A oprawa wizualna też jest piękna. Twarda okładka i p...

Ciekawa, pięknie napisana, pięknie zilustrowana i pięknie wydana książka. Widać tutaj inspirację filmem "Klaus", choć sama książka skupia się na historii jedynie Mikołaja i jego żony - Marty. Nie ma tu jednak żadnych nawiązań do polskich i chrześcijańskich tradycji, dlatego mam trochę mieszane uczucia wobec niej. Widać, że autorzy próbują sobie różnie radzić z pogodzeniem św. Mikołaja ze współczesną komercją. Albo pomijają jedno, albo drugie, albo próbują jakoś je połączyć. Mnie, jako matce, też to sprawia trudność. Kto w końcu przynosi te prezenty i dlaczego? Jak łączyć wizerunek wspaniałego Mikołaja z Miry z cocacolowym krasnalem? To trudne, i ta książka w tym nie pomaga. Ale jest piękna, to fakt niezaprzeczalny.