"Srebro Stortebeckera" to powieść sensacyjna mocno osadzona w realiach późnego średniowiecza. Dynamiczna akcja pełna nagłych zwrotów splata wszystkie wątki w zaskakującym zakończeniu. Dwaj bohaterowie, ambitny kupiec Niclos de Tulow i idealizujący otaczający go świat Jan z rodu Tęczyńskich, przybywają do Torunia z rozkazu krakowskiego dworu, aby wyjaśnić okoliczności tajemniczej śmierci agenta polskiego wywiadu. Próbując wyjaśnić zagadkę wpadają głęboko w wir walki o bogactwa i wpływy. I podjęcia tej walki uniknąć nie mogą. Wszystkie bowiem wskazówki, które znajdują, prowadzą ich wprost między najbogatszych mieszczan Torunia. Za fasadą bogatych kamienic, uczt i pięknych strojów toczy się nieustanna wojna o srebro. Srebro, dla którego można zaryzykować wszystko, dla którego można zabijać. Chciwości towarzyszą zawsze zdrada i obłuda. Większość bohaterów powieści to postacie autentyczne. Autor trochę je tylko ubarwił i pozwolił im mówić językiem nam współczesnym. W ten sposób łatwiej rozumiemy, że nasze epoki dzieli zaledwie sześćset lat. Odczytanie powieści ułatwia także fakt, że ślady opisanych wydarzeń łatwo można odnaleźć w pięknie zachowanym średniowiecznym Toruniu.