„Sowizdrzał Babukić i jego czasy” to powieść awanturnicza, łotrzykowska, a zarazem współczesna.
Tytułowy bohater, niejaki Babukić, dość śmieszna postać, w przykrótkim i przyciasnym urzędniczym garniturku, z bałkańskim wąsikiem, dostaje od autora niezwykły los. Lata po świecie, żyje na lotniskach i w samolotach, nie wychodzi poza strefę lotniskową i trwa w bezpaństwowej nieokreślonej przestrzeni. Podróżuje bez celu, tam gdzie mu się uda, nie ma pieniędzy, bagaży, znajomych, bliskich – prócz spotkanych w samolotach i na lotniskach ludzi z wielu zakątków świata i różnych wyznań, o których zapomina, gdy tylko znikną mu z pola widzenia. Ma ogromną łatwość nawiązywania kontaktów i nieprawdopodobną zdolność do języków, rozumie je i mówi w nich już po kilku usłyszanych zdaniach; na końcu powieści zna tych języków ponad sto. Dlatego docierają do niego wszystkie niezwykłe historie, które w ciągu trzydziestu lat usłyszy, i układają się w wyolbrzymiony obraz świata, pełnego marzycieli i bezlitosnych morderców, czułych sutenerów i wrażliwych prostytutek, zmęczonych urzędników w podróży służbowej, artystów i uchodźców.
To także nasz świat, naszych zachwytów, lęków i obsesji. I ten świat, w który Jergović wysłał Babukicia z lotniska w Lublanie, kończy się wybuchem straszliwej kolejnej covidowej pandemii na lotnisku w Belgradzie.
Wydanie 1
Wydanie 1