Śnieg porywa i zamyka w swoim świecie na długie dni, jak odcięte przez śnieg miasto, które opisuje — i wrzuca w sam środek wybuchowej mieszanki polityki, religii, literatury i miłości.
Poeta Ka po latach pobytu na emigracji wraca do Turcji i jedzie do dalekiego, wschodniego, przygranicznego miasta, żeby napisać artykuł o tajemniczych samobójstwach młodych dziewcząt — ale tak naprawdę to Ipek, miłość z dawnych lat, ciągnie Ka do Karsu, które, gdy już tam dotrze,
odcina od reszty świata wielka śnieżyca.
Miasto staje się pokrytą milionami płatków śniegu miniaturą Turcji, obrazującą dramat całego państwa. Nadchodzi rewolucja, a Ka, rozdarty między tradycją a nowoczesnością, Zachodem a Wschodem, miotając się jak marionetka w rękach głównych aktorów tej gry na śmierć i życie — wojskowych, nacjonalistów, islamistów, fanatyków religijnych i terrorystów — wciąż szuka swojego miejsca w świecie i pragnie ocalić swoją miłość. Czy stanie po właściwej stronie, czy zdoła odzyskać Ipek, czy odnajdzie siebie?