"Pozbyłem się problemu i znowu przejrzałem na oczy, bo przecież ludzkie życie, to nie tylko pasmo oszałamiających zwycięstw i sukcesów, to również popełnianie fatalnych błędów i bolesne dźwiganie się z kolan. (....) Powiem wam jak jest, otóż starość znienacka popycha człowieka w ramiona samotności. Możesz mieć swoje lata, możesz być siwy i pomarszczony jak łupina orzecha, ale dopóki masz rodzinę i przyjaciół, to wszystko jest do zniesienia. Dramat zaczyna się wtedy, kiedy opuszczają cię ludzie bliscy twojemu sercu i nagle zostajesz sam. (...) Wiem, że moje słowa brzmią okrutnie, ale taka jest prawda. Być może niektórzy z was dożyją moich lat i obyście dotrwali ich w zdrowiu, jednak bądźcie przygotowani na to, że będzie wam wtedy doskwierać brak towarzystwa."
Akcja VII tomu powieści "Skazaniec" nadal rozgrywa się w ponurych murach wronieckiego więzienia. Z jednej strony Krzysztof Spadło w bardzo obrazowy sposób przedstawia transformację polskiego systemu penitencjarnego, a z drugiej zabiera nas w podróż, wiodącą przez zawiłe meandry ludzkiej natury. Miejscami opowieść, aż kipi od porywających wątków sensacyjnych. Kulisy działań służb wywiadowczych czy sposób funkcjonowania w środowisku więziennym organizacji przestępczej o strukturze mafijnej, na pewno usatysfakcjonują czytelników, którzy sięgną po lekturę.
"Jutro jest czyste" to nie tylko podtytuł VII tomu, te trzy krótkie słowa stanowią przesłanie, nad którym warto się zastanowić...