Obowiązkowa lektura dla pasjonatów Indii. Ci, którzy już tam byli, zobaczą co przegapili. A Ci, którzy dopiero pojadą - dowiedzą się na co zwrócić uwagę, jak wygląda ten egzotyczny kraj, nieznany z turystycznych przewodników. To są miejsca, ludzie i sprawy, o jakich się turystom, a nawet podróżnikom nie śniło. Nie tylko Taj Mahal, bombajskie Wrota Indii, czy Varanasi, nie tylko kraj kolorów, smaków, zapachów, odmiennej kultury i niewyobrażalnych kontrastów, ale również to wszystko, o czym pisze autor - cudzoziemiec, który nie wpadł na moment, by zwiedzić egzotyczny kraj, ale zamieszkał w Bombaju, a hermetyczne Indie go wchłonęły i zaakceptowały.
Główny bohater - Linbaba vel Shantaram, to postać kontrowersyjna i tak pełna kontrastów jak Indie. Z jednej strony to były narkoman i bandzior, który zbiegł z australijskiego więzienia, a z drugiej człowiek, który w Indiach znalazł w sobie wielkie pokłady dobroci, poświęcenia, empatii i miłości do ludzi. Zaczął wieść życie porządnego człowieka. Wyszedłby pewnie w końcu na prostą, gdyby przewrotny los nie uczynił z niego najemnika bombajskiej mafii, handlarza bronią, przemytnika, fałszerza dokumentów. Ale dla kontrastu równocześnie bezinteresownie pomaga biedakom ze slumsów, stoi murem za przyjaciółmi, jest filantropem, spieszy z pomocą potrzebującym, często narażając swoje życie. I kocha. Kobietę, mentora, przyjaciela…
Mocą tej historii jest to, że książka to autobiografia. Intrygująca i niewiarygodna, ale jedna...