„Podróż Cilki” stanowi rozwinięcie historii dziewczyny, którą poznać można było w poprzedniej książce Heather Morris. Dla tych, którzy nie czytali „Tatuażysty z Auschwitz” nie będzie to jednak stanowiło problemu, ponieważ jest to odrębna historia.
Cilka przetrwała lata spędzone w Auschwitz dzięki swojej urodzie i sprytowi. Udało jej się dotrwać do czasu wyzwolenia, jednak pozostaje sama na świecie, ponieważ cała jej rodzina zginęła. Być może dlatego dziewczyna nie potrafi wykorzystać faktu, że jest wolna i uciec tak, jak zrobili to pozostali. Przez to władze komunistyczne zdążyły się nią zainteresować i oskarżyć o kolaborację, w ten sposób skazując ją na piętnaście lat w łagrze.
Okazuje się, że tutaj także dziewczyna potrafi sobie poradzić stosując te same metody co wcześniej, jednak obawia się, że ktoś pozna jej wstydliwą przeszłość. Stara się odkupić swoje winy poprzez pomoc innym, jednak jej odwaga i hardy charakter niejednokrotnie wpędza ją w kłopoty. Czy Cilka zdoła przeżyć kolejne uwięzienie i lata ciężkiej pracy?
***
Według mnie „Podróż Cilki” bardziej udała się autorce, może przez fakt, że już na wstępie zaznaczono, iż jest to fikcja literacka. Dzięki temu nie denerwowały mnie rozbieżności historyczne, jak to miało miejsce w czasie czytania „Tatuażysty z Auschwitz”.
Poruszająca jest postać dziewczyny, która zamienia się w kobietę podczas pobytu w obozach pracy, a p...