Autor swoim schematem przekazywania historii bardzo przypomina mi serię koła czasu od Wydawnictwa Zysk i S-ka. W obydwu przypadkach mamy dłuższe opisy, lawirowanie pomiędzy różnymi tematami oraz napięcie rozłożone na czynniki pierwsze. Również porównania bywają zbliżone tematycznie, aczkolwiek pan Wojciech używa bardziej teraźniejszych form słownych, z wiadomego powodu:-) Akcja nieco mnie zaskoczyła, gdyż domyślaliśmy się, że ktoś tutaj zginie, ale nie wiedziałam kto. Wszystko przez to, że mamy każdą sytuację ukazaną jako tajemniczą. Z powodu opisów ich drobnych gestów, intonacji wymowy, oraz porównanań ich wzroku, nie wiemy kto tutaj namiesza, bo wydaje się, że każdy ma coś z czego nie jest dumny. Aby zaszokować czytelnika i dobitniej ukazać mu przesłanie z książki, będziemy przechodzić z teraźniejszości do dawnej przeszłości, gdzie sławna kobieta była jeszcze młoda. Obecnie siedzi na widowni jako wiekowa staruszka, która nie jest zadowolona z teatralnego przedstawienia, które ukazuje jej dawne życie. Wiele osób pobocznych jest zachwyconych występem aktorów. Nawet zastanawiają się co mogło wpłynąć na agresywną rozmowę, która wyszła z ust staruszki. Innym wydawało się, że to przez wzruszenie, a jeszcze inni zwyczajnie milczeli obserwując kolejne wydarzenia. Żeby zrozumieć co takiego nie spełniło oczekiwań tej pani wejdziemy w przeszłość, by poznać jej życie, zwyczaje, oraz słowa, które rzadko kiedy bywały prawdą. Gdyby nie jej uroda i cudowna gra aktorska, nigdy nie zrob...