Nawet nie potrafię opisać jak chwilami byłam wzruszona całą historią. Ta pozycja to nie tylko zwykły kryminał, ale również opowieść o zaginionej córce naszego bohatera. Tutaj każda z postaci ma swoje życie prywatne, które możemy śledzić. Nie ma tu konkretnych faktów, tylko opowieść o krzywdzie, zdradach i morderstwach. Tak naprawdę pobyt na Majorce ma swoją cenę i nie zawsze bohaterowie znajdą tu tylko zabawę. Wielu z nich liczy na rozwiązanie swoich małżeńskich spraw, a inni poddają swoje żony próbom, by odkryć z jakich powodów ich wspólne życie zanika. Dla jednych zabawa kojarzy się z balowaniem do rana w rytmach muzyki i tańców, a dla drugich wystarczy alkohol i proszki, których legalność opiewa wątpliwością. Każda impreza ma swoją cenę, tylko nie zawsze oni chcą to dostrzec.
Wracając do akcji, Tim był dla mnie osobą, której bardzo mi było szkoda. Oczywiście całą książkę widzimy z jego perspektywy i czasu obecnego, choć bywają również przeskoki do czasów, kiedy jeszcze byli pełną rodziną. Niestety zaginięcie córki sprawia, że małżeństwo Tima się rozpada. Nie potrafili znieść wzajemnych oskarżeń, z czyjego powodu Emma przepadła jak kamień w wodę. Choć życie płynie dalej, a on dostaje kolejne zlecenia, nic nie staje na przeszkodzie, by wciąż poszukiwał tropów. Porusza niebo i ziemię, by tylko poznać prawdę.
,, Widać jego zmęczenie, wszystkie te nowe zmarszczki na czole, te parę siwych włosów, które pojawiły się na jego skroniach, ciężar, którego wcześniej w...