„Poezję powinno się czytać głośno. Sam czytałem «Pana Tadeusza» głośno, byłem wtedy małym dzieckiem, kiedy czytałem go po raz pierwszy. Właściwie chyba tak do dzisiaj czytam «Pana Tadeusza»: po cichu, dla siebie, próbując go usłyszeć. Wydaje mi się, że jest to lektura właściwsza, że poezję powinniśmy smakować, poniekąd słysząc. W przypadku «Pana Tadeusza» – dzieła w moim przypadku absolutnego – jest to prawda wyjątkowa. «Pan Tadeusz» brzmi. Jeśli – a mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością – kocham ten tekst, to kocham go właśnie za język, za to, co w nim brzmi” – prof. Jerzy Bralczyk