Panowie H -R nadal w dobrej formie, aczkolwiek w tym tomie ciut nieznacznie obniżyli loty. Niby wszystko jest ok, ale czegoś tutaj brakło. Nie wiem, czy powodem jest rozwiązanie zagadki w mało spektakularnym stylu, czy może brak przekonania motywami sprawcy całego zamieszania. Możliwe, że nałożyło się jedno na drugie i stąd odczucie, że ta część odczuwalnie pozostaje w cieniu swoich lepszych poprzedniczek. Przede mną szósta i ostatnia część kryminalnego cyklu i mam nadzieję na bardziej zaskakujący finał zamykający całość tej serii, w której panowie autorzy trochę lepiej się wykażą, bo tutaj (niestety) trochę "oblali" - adekwatnie do tytułu książki.