Ula, jako biotechnolog, w Polsce rozwijała świetnie zapowiadającą się karierę. Jej znaczenie na uniwersytecie było ogromne, a ona chciała coraz to bardziej się rozwijać i nie osiadała na laurach. Londyn w założeniu miał być dla niej jedynie przystankiem w podróży, los jednak chciał, że została tam na dłużej. Pracuje w klubie golfowym, szlifuje swoje umiejętności językowe i stara się nie zostać odnalezioną. Nie do końca potrafi cieszyć się urokami aglomeracji ani towarzystwem ukochanej przyjaciółki. A wszystko to z powodu tajemnicy, która kładzie się cieniem na jej przeszłości, ale i nieustannie wpływa na teraźniejszość. Tajemnicy, o której marzy, by nikt się nie dowiedział.
„Nim stracę to, co mi jeszcze pozostało” to piękna powieść obyczajowa osadzona we współczesnym Londynie. Autorka zabiera nas w niezwykłą podróż po stolicy Wielkiej Brytanii, która nie tylko wciąga, ale też rozpala chęć na poznanie jej na własną rękę, a nie tylko za pośrednictwem czytelniczej podróży. Lecz oczywiście to tylko tło tej powieści, bowiem tym, co najważniejsze jest opowieść Uli. Od początku tajemnicza, zmuszająca do najróżniejszych domysłów, nieustannie zatruwająca egzystencję i wpływająca na bohaterkę. I właśnie ten element życia dziewczyny nadaje jej postaci swoistego zagubienia, co idealnie współgra z całokształtem historii. Historii, która finalnie jest trudna, a jednak bardzo życiowa, która pokazuje, jak w ciągu ułamków sekund zmienić się może dosłownie wszystko. Autorka znak...