Lubicie książki, które wywołują w was emocje? Takie, przy których będziecie śmiać się lub płakać?
Nim stracę to, co mi jeszcze pozostało to trzeci tom serii londyńskiej.
Muszę przyznać, że historia, którą napisała autorka sprawiła, że niejedna łza wzruszenia pojawiła się na mojej twarzy.
Czasami w życiu tak się układa, że jedno zdarzenie, jedna źle podjęta decyzja potrafią zaważyć na naszym dalszym losie.
Spotkało was coś takiego?
Londyn to wielokulturowe miasto pełne monumentalnych zabytków. Miejsce, w którym można zacząć wszystko od zera. Z tej możliwości postanawia skorzystać dwudziestoparoletnia Ula.
Przeprowadzka i nowe znajomości brzmią, jak idealny początek nowego życia. Szczególnie, że przystojny barman poznany już pierwszego dnia wydaje się mocno zawracać Uli w głowie.
Dziewczyna przybywa do Londynu uciekając przed przeszłością. Jedno zdarzenie doprowadziło ją do tego, że znalazła się w stolicy Wielkiej Brytanii.
Ula stara się jakoś radzić sobie ze wszystkim, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.
Ludzie potrafią być okrutni, jednak to nic w porównaniu do naszego sumienia, które może być naszym najsurowszym sędzią.
Dopóki sami sobie nie wybaczymy, nie będziemy mogli ruszyć do przodu z naszym życiem.
"A wystarczyło chcieć mniej. Żyjemy jednak w czasach dobrobytu, wiele posiadamy. Ale pragniemy jeszcze więcej, ciągle nam mało.
Bo porównujemy się z koleżanką, sąsiadem, współpracownikami. Koncentrujemy się na tym, czego nam brakuje, zamiast docenić to, co już jest w naszych rękach i przez to jesteśmy stale niezadowoleni z siebie, ze swojego życia."
Poza tym, że bohaterowie książki są bardzo dobrze wykreowani ogromnie podobał mi się wątek przyjaźni między dziewczynami.
W trudnych momentach prawdziwi przyjaciele są na wagę złota.
Bywa w życiu tak, że przyjaźń jest wystawiona na próbę. Tak było w przypadku Uli, Anity i Róży.
Jeśli jednak przetrwa ona zbierające się nad naszymi głowami ciemne chmury, wtedy nic jej nie zniszczy.
Jesteście ciekawi, co takiego przydarzyło się Uli? Czy przyjaźń dziewczyn wytrzyma próbę czasu? Co się stanie z przystojnym barmanem z Ninth Life?
Przeczytajcie sami. Gorąco polecam wam tą historię. Na pewno czytając ją niejednej osobie pociekną po twarzy łzy wzruszenia.
Dodatkowo niesamowitym atutem tej powieści jest możliwość ujrzenia Londynu oczami autorki. I choć nigdy nie byłam w tym mieście, to była niesamowita frajda spacerować ulicami brytyjskiej stolicy razem z bohaterkami książki. Aż musiałam na zdjęciach zobaczyć, jak wygląda Catford Cat czy The Gherkin.
Koniecznie musicie ją przeczytać.
Ogromnie dziękuję za zaufanie Wydawnictwu Czwarta Strona (Grupa Wydawnictwa Poznańskiego).