Jak dużego pecha można mieć w życiu? Marek wie, że zupełnie niewiarygodnego. Jeśli coś może pójść źle, to Markowi pójdzie. Zupełnie zwyczajny tornister, konik szachowy i woda kwiatowa „Siedem czarów” stają się elementami kompletnie zwariowanej historii i prowadzą do tajnej przestępczej bazy pod kościołem!
Teodor i detektyw Kwass muszą wykazać się naprawdę wielką przebiegłością, by wybrnąć z sytuacji. Jakby tego nie było dość, w łaźni miejskiej spod podłogi wynurza się czarna ręka...