„Dycki od początku był – i takim pozostał do dziś – poetą osobnym, niepowtarzalnym i niepodrabialnym. Poetą oryginalnym par excellence. Jego dykcja jest natychmiast rozpoznawalna. Można zatem rzecz, że autor stworzył taki poetycki świat, jakiego wcześniej nie znaliśmy i dla którego brakowało sensownych układów odniesienia. Stąd też rozmaite nieporozumienia i sprzeczności w sposobach jego postrzegania, interpretowania czy klasyfikowania. Zwłaszcza u początków obecności tego świata na naszym literackim poletku”. Grzegorz Tomicki, W centrum nowoczesnej podmiotowości. O poezji Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego