Pewnej nocy na Pellestrinie, piaszczystej mierzei w pobliżu Wenecji, zdarza się tragiczny wypadek. Zacumowany przy nabrzeżu kuter poławiaczy małży wylatuje w powietrze. We wraku znajdowały się ciała dwóch rybaków, ojca i syna, których - jak wskazują ślady - zamordowano jeszcze przed eksplozją. Komisarz Brunetti, przybywszy na Pellestrinę, spotyka się z niechęcią tej małej społeczności. Zmowa milczenia jest jednak zastanawiająca; wprawdzie starszego z zamordowanych otaczała powszechna nienawiść, za to młodszy cieszył się dużą sympatią. Wydaje się, że nikomu nie zależy na ukaraniu zbrodniarza. Widząc bezskuteczne wysiłki Brunettiego, sekretarka z komendy policji, signori-na Elettra, postanawia przyjść mu z pomocą i udaje się na mierzeję jako letniczka. Ignoruje przy tym protesty komisarza, który uważa jej postępowanie nie tylko za niezgodne ze służbową procedurą, ale także zbyt ryzykowne. Chwil grozy rzeczywiście nie zabraknie, jednak i dla Elettry, i dla Brunettiego ta samowolna misja będzie mieć przede wszystkim niespodziewane konsekwencje uczuciowe.