Średniowieczny klimat, rycerze, czarownice, trochę namiętności i czarnego humoru — to zestawienie, jakie zaserwowali nam autorzy!
Jeśli lubicie nietypowe mieszanki, gdzie groteska miesza się z dark fantasty, realizm łapie za rękę czarny humor i razem biegają po łące z wiankami na głowie by na końcu zrobić wspólnie plot twist… — to książka dla Was.
Fani wybijania bestii, również będą zadowoleni, bo tam trup ściele się gęsto, chociaż w moim odczuciu wystarczająco subtelnie, by nie przejąć władzy nad całą fabułą.
Do tej pozycji nie można podejść zbyt poważnie. Jeśli szukacie książki, która będzie odpowiadać na waszą potrzebę przeżycia przygody z bohaterami w średniowiecznym klimacie, walkach dobra ze złem, świata pełnego magii, poważnych dialogów i… to nie tędy droga. To lekka, pozycja, podczas której człowiek ma czas na to, aby się „odmóżdżyć” i wcale nie umniejsza to historii! Wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze mi było przeskoczyć z książek naukowych, popularnonaukowych, kryminałów, horrorów itd. do czegoś, co nie wymagało ode mnie zbyt dużego nakładu myślenia. Pozycji, w której czytam sobie słowa „Rycerz podszedł do aluzji po męsku, czyli w ogóle jej nie wyczuł”, czy słowa w stylu: walczymy za jakieś baby.
I tutaj nie chodzi o to, żeby kogoś obrazić! Ale jeśli już znacie cokolwiek z repertuaru Marcina, to raczej powinniście to wiedzieć ;).
Dookoła trwa odwieczna wojna, ale kochankowie zawsze znajdą dla siebie chwilę;) i tutaj trzeba pochylić si...