Po przeczytaniu debiutanckiej powieści Izabeli Szylko „Madonna z hiacyntem” wydanej w 2007 roku, zastanawiam się, dlaczego pisarka wydała, tak mało książek do tej pory.
Trochę światła rzuca na tę sytuację wywiad, jakiego udzieliła ostatnio autorka portalowi nakanapie.pl.
Czytając książkę od razu widać dobry warsztat pisarski. Odbiorca, w ogóle nie czuje, że jest to debiut literacki. Ale to nie powinno dziwić, gdyż Pani Izabela jest scenarzystką oraz prowadzi kursy pisania.
W „Madonnie z hiacyntem” śledzimy historię zabójstwa kochanki popularnego aktora, Jacka Jareckiego w dwóch perspektywach czasowych. Współcześnie, gdy Jarecki wyszedł po 10 latach z więzienia i chce się dowiedzieć, kto naprawdę, wtedy zabił Monikę oraz wydarzenia z czasów zabójstwa. Autorka miała ciekawy pomysł, gdyż osobą, która stara obecnie rozwiązać zagadkę morderstwa, uczyniła panią prokurator, która oskarżała w procesie sądowym, Jacka Jareckiego.
Książkę czyta się bardzo dobrze. Historia jest przemyślana i dopracowana. Autorka stworzyła ciekawych i charakterystycznych bohaterów. Ma również duże poczucie humoru, co zawsze wpływa dobrze na powieść. Wystarczy wspomnieć kota, który nosi dumnie imię Myszkin. Myszkin to bohater „Idioty” Dostojewskiego.
Jeśli ktoś lubi polskie powieści sensacyjne, to naprawdę warto przeczytać „Madonnę z hiacyntem”!