Kuchnia erotyczna

Viagra? To tylko chemia. I krótka chwila zdyszanego życia. Jakby ktoś na skróty biegł pod górę, omijając krągłe serpentyny pnące się wdzięcznie po zboczach, a przy tym oferujące olśniewające widoki… Sypialnia da najwięcej przeżyć tym, którzy zaznali rozkoszy w jadalni. Europa zna tę prawdę od stuleci. Nasza cywilizacja wyrosła z Peryklesa, ale też z Lucullusa. Swoje bogactwo zawdzięcza obcowaniu ze Wschodem. Stamtąd płynie światłość, płynie smak. Niewypowiedzianą tajemnicę przypraw najpierw objawiły Zachodowi kupieckie karawany wolno przemierzające bezkresny Jedwabny Szlak. Potem niecierpliwość pchnęła żeglarzy na morza, na poszukiwanie drogi do Indii - i szczęścia. Feralny los sprawił, że mimochodem odkryto kontynent, gdzie z biegiem czasu przyjemności stołu zostały sprofanowane przez colę i fast food. Nic to! Kultura zwycięży. Wszak nawet barbarzyńcy nie palili książek kucharskich. Dobra kuchnia zaspokoi jeden apetyt i pobudzi drugi. Pora rozścielić łoże, podać do stołu. Pozmywa się później.