Prezentowana obecnie polskiemu czytelnikowi powieść "Wyimaginowany reportaż z amerykańskiego pop-festiwalu" należy do najoryginalniejszych i najpoczytniejszych zarazem pozycji w dorobku twórczym Déryego ostatnich dziesięciu lat. Bohaterki powieści, Estera, wyjechała z Węgier, by schronić się przed wciąż powracającymi widmami koszmarnej przeszłości, wspomnieniami tragedii z dzieciństwa. Festiwal jazzowy w Montanie okazuje się tylko pozornym schronieniem. Esterze i zebranym tłumom w miejsce muzyki, mającej stać się ostatnim remedium przeciw samotności we wciąć zagęszczającej się atmosferze gwałtu i okrucieństwa, pozostają jedynie haszysz, heroina i LSD. Książkę Déryego oceniano jako nowoczesną parafrazę dantejskiego piekła, ostrzeżenie przed nowym wspaniałym światem XX wieku, pędzącym ku samounicestwieniu. A jednak na końcu powieści pojawia się mały promyk nadziei...