Na poprawę nastroju zawsze najlepszy jest Pratchett. Czytam go zawsze z uśmiechem na twarzy. Uwielbiam jego inteligentny humor, ironię, podteksty i parodie. Przestraszyłam się, że zniknie moja ulubiona postać Śmierć, ale Bill Brama okazał się sympatycznym gościem. Dowiadujemy się, kto stworzył hipermarkety i dlaczego. To jest książka przy, której nie sposób się nudzić. Czasami trzeba pomyśleć aby odkryć wszystkie znaczenia i podteksty, ale odkrycie ich sprawia olbrzymią frajdę.
„Jeśli przeszłość jest widoczna, a przyszłość ukryta, tłumaczą, to znaczy, że musimy stać tyłem do przodu. Wszystko, co żyje, porusza się tyłem.”
„Nikt nie wie, gdzie był człowiek zanim się urodził, ale kiedy już się urodził, dość szybko odkrył, że przybył ze skasowanym biletem powrotnym.”
Polecam , bo pod tą ironią i humorem kryje się prawda o życiu.