Uffff...to moja pierwsza przeczytana książka Pana Rozmusa i jestem bardzo usatysfakcjonowana . Mroczny , mocny , śmierdzący stęchlizną , wilgotny thriller który przyprawiał mnie o ciarki biegające po krzyżu . Postać oprawcy dopracowany do maksimum , pięknie stworzona skomplikowana osobowość , o której losach tak naprawdę dowiadujemy się dopiero na końcu . Oczywiście inne postacie są również bardzo ciekawie '' zrobione '' . Tutaj nie chodzi o to kto zabił (chociaż w tym wypadku wskazanie jednego winnego jest niemożliwe) ale dlaczego to zrobił . Wydawało by się że temat główny jak najbardziej już oklepany i w literaturze i w kinie . Cztery osoby zostają porwane i budzą się w zatęchłej śmierdzącej piwnicy i zupełnie nie mają pojęcia kto i dlaczego ich tam umieścił . Pikanterii całej sytuacji dodaje że tak powiem dekoracja owego więzienia . Umieszczeni są w klatkach '' z widokiem '' a ów widok to smętnie , ale groźnie zwisający z sufitu hak , oraz stół z kompletem dziwnych i strasznych '' narzędzi '' . Co ja zobaczyłam od razu przed oczami ? Ano scenerię z filmu '' Piła '' nie wiem już z której części , bo przestałam oglądać chyba po drugiej . Ale nic z tego moi drodzy , to nie w tą stronę , tutaj chodzi zupełnie o coś innego , mianowicie o winę , karę i kompleks Boga . Bardzo realistyczna , krwawa opowieść , ale bardzo dobrze psychologicznie umotywowana . A konstrukcja postaci mordercy , prawdziwe cacuszko .